sobota, 25 sierpnia 2012

Nadchodzi inwazja. Cel - ziemia

Kończy się lato, trwają więc utrzymywane w tajemnicy wielkie przygotowania do inwazji, desantu, ataku i szturmu na ziemię.
Następuje mobilizacja sił i ładowanie amunicji, trwają wojenne narady. Dojrzewają plany i narastają ambicje zdobycia nowych terytoriów. Młodzi żołnierze przygotowują uzbrojenie przed walką, które pomoże im zwyciężyć; z każdym dniem stają się potężniejsi.

Kwiat marchwi zwyczajnej

Eksplozje i bombardowania są tylko kwestią czasu. Nie wiadomo jeszcze, kto pierwszy wystrzeli. Ale cel znany jest wszystkim - trzeba zasiedlić jak największe terytorium; kto pierwszy i silniejszy - ten lepszy. Chwilami można odnieść wrażenie, że wystarczy byle podmuch wiatru, a sytuacja wymknie się spod kontroli. Atak będzie zmasowany i precyzyjny.

Kwiat marchwi zwyczajnej



Wystartują również spadochroniarze. Ich spadochrony mogą się nieco różnić, ale każdy ma tę samą misję do spełnienia -
przetransportować bezcenny ładunek w bezpieczne miejsce i zająć teren. Desant musi być heroiczny, bo cel osiągnie niewielka garstka szczęśliwców. Lecz oni mają szanse dotrzeć bardzo daleko i zająć dotąd niezdobyte przyczółki. Podczas tej jedynej w życiu podróży, każdy będzie zdany wyłącznie na siebie.

Kozibród łąkowy




Niektóre wojska wyruszyły wcześniej, pozostały jedynie opustoszałe koszary i wraki wyrzutni. Czy komandosi podołali zadaniu? Czy udało im się przedostać na tereny jeszcze niespenetrowane? Czy atak artyleryjski był skuteczny?


Bniec biały - suchy kielich


Wiosną zobaczę skutki tej inwazji i ... będzie pięknie. Takie wojny lubię.


marchew zwyczajna, baldach, wysiewać nasiona, rozsiewać nasiona, dmuchawiec, kozibród łąkowy


2 komentarze: