sobota, 20 kwietnia 2013

Posezonowych rzeczy przechowywanie




Po co trzymać wszystkie rzeczy w jednej szafie, niezależnie od sezonu? Żeby mieć je na oku i móc przewracać w większej ilości sztuk odzieży, poszukując TEJ jednej upatrzonej, acz zawieruszonej oczywiście! Po co przewracać wszystkie rzeczy? Można ułożyć je w stosach - na spodzie te, które obecnie nie są używane, a na wierzchu te najbardziej aktualne. Niby OK, ale duże stosy i tak grożą zawaleniem, zagubieniem się czegoś i zawsze kończą się bałaganem. Jasne, że trzeba regularnie przeglądać szafki i je porządkować. Ale po co robić to w najmniej odpowiednim momencie, albo częściej niż to naprawdę konieczne? Moim zdaniem po nic, dlatego już kilka lat temu zakupiłam worki próżniowe i przechowuję w nich około połowy swoich rzeczy, czyli tę część, która nie jest mi potrzebna ze względu na aktualnie panującą porę roku. Przedtem stosowałam również całkiem dobrą i wygodną metodę - rzeczy posezonowe układałam w dwóch zgrabnych kartonach i umieszczałam je na górnej półce meblościanki.
Tym razem wiosna trochę(?!) się opóźniła, toteż z wymianą rzeczy nie było co się śpieszyć. Ale teraz, dosłownie w ciągu kilku dni, wiosna wybuchła z impetem, tylko patrzeć jak przyjdą niemal tropikalne upały. Nadszedł czas, by wytaszczyć worki z rzeczami letnimi. Przechowuję je ustawione pionowo w obszernej torbie (w mojej narożnej komodzie otwieranej od góry), ale można oczywiście, na płasko w stosie).  Wyciągam torbę, ciągnąc za jej uchwyty, wraz z całą zawartością i od razu mam do dyspozycji cały arsenał.


Worki z rzeczami posezonowymi wkładam do obszernej torby z uchwytami. Worków próżniowych nie należy ciągnąć, bo można rozszczelnić albo nawet uszkodzić.

Wyszarpywanie pojedynczego worka ze stosu lub przepastnej komody nie jest dobrym rozwiązaniem - w ten sposób można go nieopatrznie rozszczelnić, rozerwać i zniszczyć. Jego funkcją jest przechowanie kilku(nastu) sztuk odzieży bez dostępu powietrza, które łatwo odessać. Nie są to jednak torby podróżne, które można przerzucać i taszczyć byle jak. Takie worki wypełnione odzieżą można przechowywać długo bez otwierania, a rzeczom nic się nie stanie. Nie pogniotą się też bardziej niż przechowywane normalnie (powiedziałabym, że nie gniotą się wcale). A na pewno się nie zakurzą. I mól się nie zalęgnie, bo nie ma jak.

Przechowywanie odzieży w workach próżniowych - te były spakowane pół roku temu. Zawartość warto opisać na karteczce, którą trzeba włożyć na wierzch stosu.

Po otwarciu worka, owszem, odzież trzeba trochę przewietrzyć na balkonie, bo po kilku miesiącach leżakowania nabiera specyficznego zapachu plastiku (w żadnym razie nie stęchlizny), ale po godzinie, dwóch zapaszek znika i rzeczy można normalnie używać lub... ponownie spakować do worka, odessać powietrze i schować. Rzeczy, które chcemy przechować przez kilka lat nienoszone, trzeba przewietrzyć przynajmniej dwa razy w roku.
Mnie najbardziej sprawdzają się worki o wymiarach 50 na 60 cm oraz 60 na 70 cm i właściwie tylko takich używam. Można też kupić worki dłuższe z wieszakiem i pionowo przechowywać garnitur, płaszcz, puchatą kurtkę czy kilka sukienek z boku szafy.



Jak przygotować rzeczy do spakowania w worku próżniowym? 

Rozłóż worek i zacznij na nim układać rzeczy złożone o tyle, żeby zajmowały powierzchnię mniejszą niż szerokość i długość worka (w końcu uzbiera się stosik ok. 10 cm, więc musi zostać trochę luzu na jego wysokość. Staraj się, aby warstwy ubrań miały wszędzie tę samą grubość - łatwiej wówczas włożyć to wszystko do worka, a później przechowywać. Początkującym polecam taki sposób - wykorzystaj kawałek tektury o rozmiarach mniejszych niż 3-5 cm z każdej strony worka. Ten kawałek tekturki będzie wzornikiem rozmiaru składanych rzeczy oraz posłuży jako szufla do wsunięcia stosu ubrań do worka.
Po umieszczeniu stosiku rzeczy w worku delikatnie wysuń tekturkę, włóż rękę do środka i rozprostuj ewentualne podwinięcia. W razie konieczności przeniesienia worka, który nie został jeszcze opróżniony z powietrza, rób to tylko w poziomie, żeby rzeczy nie zmieniły położenia. Przy pomocy suwaka dołączonego do każdego worka zamknij zapięcie, zostawiając niewielką szparkę (kilka cm). Do tej pory nic nie wspomniałam o zaworze, bo na razie powinien pozostać zamknięty. Naciskając worek staraj się wypchnąć nadmiar powietrza przez szparę, a potem szybko zasuń suwak do końca by ostatecznie go zamknąć. Najwygodniej przygotować wszystkie rzeczy do przechowania w kilku workach i zamknąć jak wyżej. Potem nadchodzi moment faktycznego opróżnienia worków z powietrza, które pozostało przede wszystkim w rzeczach. Przynieś odkurzacz w pobliże worków (nie odwrotnie) i odkręć zawór pierwszego worka (niektóre zawory mają gwint, inne coś w rodzaju kapsla - to bez znaczenia). Koniec węża odkurzacza należy przyłożyć prostopadle do zaworu, włączyć odkurzacz na kilkanaście sekund, a potem szybko zamknąć zawór kapslem, bądź zakrętką. Przedtem jednak warto chwilkę poćwiczyć szybkie zamykanie zaworu, aby ponowne odsysanie nie było konieczne. Na szczęście, zawór jest tak zbudowany, że łatwo można poprzez niego odessać powietrze, natomiast dość słabo zaciąga je z zewnątrz, dlatego trochę potrwa zanim z powrotem rzeczy się napowietrzą, ale pośpieszyć się trzeba. No i dokładnie zamknąć zawór.

Worek próżniowy jest też świetnym rozwiązaniem do przechowywania rzeczy puchatych, puszystych, pełnych powietrza i przez to, zajmujących dużo miejsca, np. nieużywana poduszka, koc czy mięsista narzuta.
Wyjmowanie z worków rzeczy jest naturalną okazją do tego, by im się przyjrzeć (może czegoś się pozbyć?) i ocenić ich stan oraz przydatność. To samo z rzeczami zimowymi, które za chwilę trafią do worków. Warto się zastanowić, czy wszystkie powinny być przechowane (może da się coś wyrzucić?) do następnego sezonu zimowego. Rzeczy powinny być czyste i co najważniejsze - muszą być suche. Zawartość worków dla wygodnego odszukiwania rzeczy powinna być w miarę jednorodna, np. w jednym swetry, w innym bluzki itd. A jeśli przechowywanie odzieży będzie dotyczy więcej domowników, może lepiej spakować je osobno dla każdego z członków rodziny (trzeba się zastanowić). Wielką pomocą okazują się włożone(!) do worków kartki ze spisem rzeczy. To też trzeba poćwiczyć - mnie nie raz się zdarzało, że worek pięknie zapakowany, zamknięty i odessany, ale karteczka została gdzieś obok  :-) .
Na koniec jeszcze jedna uwaga praktyczna - w pełni sezonu (np. latem) raczej nie bierz się za wyrzucanie rzeczy posezonowych, czyli zimowych. Tak jak syty głodnego nie zrozumie, tak spocony i rozgrzany upałem nie pamięta jak zimą potrafi być zimno. Swego czasu, w takich okolicznościach (+37 stopni C), lekką rączką pozbyłam się starego swetra, który podczas wiosennego przesilenia pieczołowicie spakowałam (pamiętając jak mi było w nim ciepło). Latem, pocąc się w ukropie, coś mnie zamroczyło - wyrzuciłam i zapomniałam, a zimą było szukanie i lament, bo przyszedł mi do głowy świetny sposób na przeróbkę (wiadomo - potrzeba matką wynalazków).
Worki próżniowe kupiłam na Allegro, widzę, że teraz są jeszcze tańsze (3-4 zł). Moje są produkcji chińskiej i sprawują się nadal dobrze, więc uważam, że nie ma się czego obawiać i przepłacać. W ubiegłym roku worki próżniowe można było kupić w dyskoncie na literę B. Decydując się na zakup, dobrze zastanów się, co warto przechowywać właśnie w ten sposób i czy znajdziesz bezpieczne i dogodne miejsce na stos lub torbę worków. W zależności od miejsca, które możesz przeznaczyć na worki, kup odpowiednią ilość (łatwo popaść w przesadę! Na moje potrzeby wystarcza mi 4-6 sztuk). Dopóki nie miałam swojej przepastnej komody, stos worków trzymałam w jednej z szafek o głębokości 43 cm, worki o szerokości 50 cm zmieściły się doskonale. Nie było też problemu z szerokością 60 cm.
Trzeba też zdawać sobie sprawę, że stos odzieży, który swoje waży, spakowany do worka - po odessaniu powietrza zmniejszy swoją objętość (wysokość) dwu-, trzykrotnie , ale ciężar... pozostanie ten sam. Im większy i cięższy worek, tym bardziej ostrożnie trzeba się z nim obchodzić. Z tego powodu nie kupowałam zestawu worków o różnych rozmiarach, bo jak się spodziewałam, o wiele wygodniej jest zagospodarować i przechować razem kilka worków w podobnym rozmiarze. Aha, i można sobie podarować worki zapachowe.
No, nie wiem jak Ty, ale ja już uporałam rzeczami posezonowymi i jestem przygotowana na sezon letni  :-) . Podczas operacji "Zmiana sezonu" podjęłam bohaterskie decyzje o pozbyciu się dwóch zimowych sztuk garderoby, a trzy letnie postanowiłam "wykończyć" tego lata i rozstać się z nimi jesienią, w ramach walki z nadmiarem. W mojej podręcznej szafce na rzeczy i bieliznę jest znów przestronnie i na temat - wszystko, co będzie mi potrzebne naprawdę mam na oku, a konieczność układania i porządkowania samoistnie ograniczyła się do minimum. Jak ja to lubię, ach!

80340

worki próżniowe, worki vacuum, przechować rzeczy posezonowe , sposoby przechowywania rzeczy, odessać powietrze z worka


3 komentarze:

  1. Jak zwykle same przydatne rzeczy :) Mam strych, więc wrzucam do worów i się nie przejmuję, ale taka swoboda powierzchniowa prowadzi (u mnie) do posiadania nadmiaru nieużywanej garderoby. Przy przeprowadzce zrobię przegląd :D Zagłosowałam, trzeba codziennie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadmiar otumania człowieka i w końcu nie wie co ma i gdzie to jest :-).
      Dziękuję za głos konkursowy - da się zagłosować tylko raz z danego komputera. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Witam
    Polecam worki próżniowe - ja je obecnie używam własnie do przechwywania odzieży sezonowej. W mały mieszkaniu to naprawdę dobre rozwiązanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń