niedziela, 11 października 2015

Post okiełzany


Skoro wiadomo już jak zniwelować zbędne odstępy między akapitami tekstu, wypunktowanymi wierszami czy zdjęciami w poście, w tym również odstęp po wstawieniu dzielenia (zwijania) dalszej części wpisu (wszystko omówiłam tutaj), spróbuję wyjaśnić inne problemy, które zasygnalizowałam:
  1. Zdjęcia (lub ich część) nie wyświetlają się w widoku Lightbox, chociaż wybrałaś/eś tę opcję.
  2. Dostajesz szału, gdy opublikowany post pojawia się na Liście czytelniczej Twoich obserwatorów oraz na (ewentualnych) innych blogach z wielogodzinnym opóźnieniem.
Na wszelki wypadek przypomnę czym jest widok Lightbox. Umożliwia on wyświetlanie zdjęć zamieszczonych w danym poście w postaci galerii. Po kliknięciu w wybrany kadr - to zdjęcie (obrazek) oraz wszystkie pozostałe zdjecia (obrazki) można łatwo obejrzeć jedno za drugim, niczym pokaz slajdów. Aby wyjść z tego widoku i powrócić do treści wpisu, wystarczy kliknąć w dowolne miejsce poza zdjęciem. Uważam, że jest to bardzo przyjazna opcja oglądania, zwłaszcza w przypadku umieszczania większej ilości zdjęć (np. w fotoblogu). Osobiście nie lubię klikać w zdjęcie, co niejako wyrzuca mnie z odwiedzanego bloga, i dopiero opcja cofania strony przywraca mnie do wpisu (posta), z którego zdjęcie pochodziło.  Jeśli we wpisie zamieszczonych jest więcej zdjęć, po takim "przeżyciu" nie zaglądam już do następnego. Ale może o to chodzi? Nie wiem.

Aby sprawdzić czy widok Ligthbox jest włączony należy w Bloggerze zajrzeć do sekcji Ustawienia, a stamtąd wybrać Posty i komentarze. Jeśli została wybrana opcja Tak, to zdjęcia będą wyświetlać się w tym widoku, chyba że włączony został widok dynamiczny (moim zdaniem, irytujący).
Jeżeli autor bloga korzysta z opcji zwijania tekstu (na stronie głównej widoczny jest tylko początkowy fragment wpisu, tak jak na moich blogach), obejrzenie wszystkich zdjęć zamieszczonych w danym poście możliwe jest dopiero po kliknięciu w tytuł posta lub link typu "Czytaj dalej".

Jakiś czas temu zetknęłam się z następującym problemem: pomimo włączonego widoku  Lightbox, po kliknięciu w np. pierwsze zdjęcie na moim fotoblogu, w galerii nie pokazywały się zdjęcia, które właśnie dodałam, bądź wymieniłam (przyznaję, dość często zdarza mi się powracać do starych postów i zamieszczonych tam zdjęć i obrabiać je na nowo. Zdjęcia, oczywiście).
Co się okazało? Być może była to jakaś niedoróbka Bloggera, usterka, którą usunięto, ale nigdy nie wiadomo, czy się nie powtórzy. Ku pamięci odnotuję więc co trzeba było zrobić.

W poście roboczym przełączyć się na widok HTML.
Sprawdzić jaki adres mają zdjęcia (te, które się nie pokazują, czyli część, albo i wszystkie). Sprawdzenie polega na zwróceniu uwagi czy zamiast frazy http nie ma https. Wówczas należy usunąć owo "s".
Uwaga! W adresie każdego zdjęcia fraza http występuje dwukrotnie, co oznacza, że w tym przypadku fraza https także wystąpiła dwa razy. Usunięcie jednego "s" nie leczy problemu.

Jakiś czas później widok Lightbox znów zaczął szwankować w którymś poście. Sprawdzenie kodu HTML nie wykazało błędu w postaci frazy https, a jednak widok nie działał. Z braku czasu, wiedzy i ochoty do mozolnego zgłębiania stanu rzeczy podjęłam radykalne kroki w postaci ponownego załadowania zdjęć z dysku mojego komputera, a te uszkodzone usunęłam. Zadziałało!

A jak szybko i sprawnie ustalić numery, bądź nazwy zdjęć wymagających wymiany?
Wyświetlamy bloga, najeżdżamy myszką na wybrane zdjęcie i spoglądamy na dolny lewy narożnik ekranu na biały wąski paseczek. Ostatni fragment dość długiej frazy to numer i nazwa konkretnego zdjęcia. Znając numer zdjęcia bez problemu mogę je odnaleźć na swoim dysku i ponownie wstawić.
Uwaga! Wyświetlanie numeru (nazwy) zdjęcia nie działa w podglądzie bloga/posta, a tylko przy normalnym wyświetleniu.

Pewnie nie wyczerpałam problemu lub o czymś zapomniałam, zatem pozostawiam sobie prawo do dalszych dopisków (zwłaszcza po komentarzach, na które będę w stanie coś poradzić), a teraz przejdę do drugiej sprawy, czyli opóźnień doskwierającym świeżutkim postom, których obserwatorzy, zaprzyjaźnione blogi, bądź agregatory blogów nie "widzą" przez długie minuty, a nawet godziny. 

Jedną z przyczyn może być... długi post. W takim przypadku warto korzystać z opcji zwijania tekstu.


Jeśli odstęp (z powodu dzielenia tekstu) będzie zbyt duży, przejdź do widoku HTML i zlikwiduj go, tak jak pokazałam - LINK.

Zaznaczam, że blogerzy mogą znaleźć wiele odpowiedzi na dręczące ich pytania na stronie Forum Blogowe, gdzie i ja szukałam pomocy. Znajduje się tam wiele wątków (warto skorzystać z wyszukiwarki (po prawej stronie, prawie na dole), można też zadać pilne pytanie w dziale Zapytaj (niby bez gwarancji odpowiedzi, ale jak najbardziej można na nią liczyć. Arek jest cool!).
Na końcu wpisu podaję linki do tematów, które dziś omawiam - warto zajrzeć i doczytać więcej.

Obserwatorzy nie widzą postów na liście czytelniczej    źródło

Nie zamierzam kopiować zawartych tam porad, zwłaszcza, że połowy z nich zwyczajnie nie rozumiem (tak fachowe!), ale podzielę się pewnym spostrzeżeniem, które wpierw doprowadziło mnie do pasji, a później zaczęłam je wykorzystywać.
Prolog, czyli co mnie rozsierdziło, znajduje się we wpisie pt. Jestem wściekła na usługę Blogger!!

Otóż, wydumałam, że skoro post, a właściwie brudnopis. notatka, której nie chciałam ujawniać, opublikował się w trymiga, tylko dlatego, że nieopatrznie, w wierszu tytułu posta musnęłam klawisz Enter, to może działa on "sprawniej" niż pomarańczowy przycisk Opublikuj?
Nie wiem jak szybko pojawiają się na listach czytelniczych obserwatorów czy agregatorach blogów Wasze wpisy, gdyż sama od dawna nie korzystam z pomarańczowego przycisku Opublikuj, a właśnie z klawisza Enter w wierszu tytułu posta. Być może Blogger poradził już sobie z defektem opóźnień i nie ma żadnej różnicy w sposobie publikowania postów. Ja jednak przyzwyczaiłam się do Entera, a moje posty pojawiają się na liście czytelniczej, jeśli nie natychmiast, to w ciągu minuty.

Uważam, że dla celów kontrolnych warto zostać obserwatorem (choćby ukrytym) własnego bloga, by tuż po publikacji móc zajrzeć na swoją listę czytelniczą i zobaczyć czy wpis się pojawił. Jeśli pojawił się na liście, to znaczy, że jest on widoczny dla innych obserwatorów czy agregatorów blogów.


Poniżej linki do tematów:

Zdjęcia nie pojawiają się w widoku Lightbox i miniaturach - link 1,
Obserwatorzy nie widzą postów na liście czytelniczej - link 1, link 2



1560340


9 komentarzy:

  1. Ile tu pomysłów na to, żeby sobie ułatwić życie i sprostać codziennym obowiązkom! :) Dzięki Tobie życie kobiety staje się lepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ułatwiaj sobie, ułatwiaj - do woli :-). Pozdrawiam

      Usuń
  2. Na prawdę ciekawy i inspirujący oraz pomysłowy blog. Masz lekkie pióro. Miło się czyta na prawdę. Ja dopiero zaczynam pisać na blogu o innej tematyce,raczej będzie to opowiadanie w rodzaju pamiętnika fikcyjnego. Jeśli Cię to zainteresuje to zapraszam : http://maarzenianaprzekor.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi. Pozdrawiam i życzę powodzenia oraz samozaparcia - początki bywają trudne, ale później będzie dobrze :-)

      Usuń
  3. Wpadłam na ten blog przypadkiem szukając przepisu na wątróbkę i już zostałam. Niby prosta i szybka potrawa, ale przepis czyta się jak list od serdecznej przyjaciółki! Potem odkryłam, że taki jest każdy wpis. Ten blog jest niepowtarzalny i jego czytanie (a zamierzam przeczytać wszystko) sprawia mi taką radość, jak ulubiona książka. Wielkie gratulacje i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się zastanawiałam czy ten blog nie powinien mieć nazwy "Inspirująca wątróbka", ale co tam, niech zostanie jak jest. Przy okazji wątróbki można załapać się na coś jeszcze. Pozdrawiam i miłej lektury życzę :-)

      Usuń
  4. :) Nie chodzi o to, że nigdy nie robiłam wątróbki, ale o to, że zawsze wrzucałam ją na patelnię z podsmażoną cebulą, mieszałam i zdejmowałam. A Ty potrafisz zainspirować bez udziwnień i bez składników, po które trzeba lecieć na Madagaskar, albo do delikatesów na drugim końcu miasta;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny post,zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna strona, odkryłam dziś i będę zaglądać!
    I od razu mam pytanie, w mojej wtyczce RELATED POST w Word press brak jest odstępów między zdjeciami-tumbnailsami postów. W pionie wygląda to kiepsko, jak jeden obraz, misz masz.
    Podpowiesz, jak poprawić?

    OdpowiedzUsuń