Obrałam kilogram ziemniaków. Nie nożem, tylko specjalną obieraczką. Nożyka używam tylko w przypadku konieczności usunięcia zepsutej części oraz do przekrawania ziemniaków.
Wiesz ile waży kilogram ziemniaków po obraniu? |
Zgadnij ile ważyły ziemniaki po obraniu? 90, 80, 70 a może 60 dag?
A tak pokroiłam ziemniaki, zanim zalałam je wrzątkiem, by zacząć gotować:
Aby ziemniaki różnej wielkości ugotowały się w tym samym czasie, te większe trzeba pokroić, by dopasować je wielkością. |
Jak gotować ziemniaki?
Najwięcej wartości odżywczych zachowają, gdy gotujemy je "w mundurkach", czyli bez obierania - dokładnie opłukane z ziemi zalewamy wodą, tak by żaden ziemniak nie wystawał.
Ziemniaki powinny być mniej więcej tej samej wielkości, by ugotowały się w jednym czasie.
Najmniejsze straty wartości odżywczych wystąpią wówczas, gdy (obrane) ziemniaki wrzucimy do posolonego wrzątku. Warto też dodać nieco tłuszczu (ja wlewam ok. 1 łyżeczkę oleju), co skraca czas gotowania i ratuje przed zniszczeniem witaminę A.
Ziemniaki należy gotować na małym ogniu - w przeciwnym razie dojdzie do sytuacji, w której wierzch nieapetycznie się rozpadnie, a środek pozostanie twardy (skądś to znam... Zawsze wtedy narzekałam, że znowu kupiłam jakieś pastewne ziemniaki). Pokrywka na garnku skróci czas gotowania (oszczędność gazu), a ziemniaki lepiej się dogotują w parze, która nie ucieknie.
Dlaczego warto jeść ziemniaki? Bo smaczne, a poza tym, czy wiesz, że:
- są lekkostrawne, a zawarte w nich związki są łatwo przyswajalne. Same w sobie dostarczają mało kalorii (średnio ok. 154-174 kcal porcji obiadowej - 200 g). Mają od dwóch do nawet pięciu razy mniej kalorii niż makarony i kasze!! Kaloryczność ich jednak wzrasta, gdy hojnie polejesz je tłuszczem
- do końca grudnia ich kondycja i wartość odżywcza jest na tyle cenna, że należy je traktować jak warzywo! Dopóki nie kiełkują warto gotować je w "mundurkach" - zachowają maksimum wartości odżywczych
- są źródłem energii, której dostarcza skrobia (14–25%). Stare ziemniaki są bardziej kaloryczne niż młode, mają mniej witaminy C (jej ilość spada nawet do 1/3 wartości początkowej), za to mają więcej potasu i fosforu, witamin B1 i B6)
- ziemniaki prawie nie zawierają tłuszczu (ok. 0,1 %)
- mają właściwości zasadotwórcze, dzięki czemu równoważą kwasotwórcze oddziaływanie na organizm mięsa, z którym je zwykle podajemy.
- obfitują w potas obniżający ciśnienie krwi oraz magnez, który jest budulcem zębów i kości, poprawia przemianę materii, łagodzi stany zmęczenia i stres.
- zawierają nieco wapnia, żelaza i fosforu
- dostarczają niemal wszystkich witamin – najwięcej jest w nich witaminy C, a także nieco witamin: A, B1, B2, B3, B6 i PP. Co prawda nie ma ich zbyt wiele, ale – jako że jadamy ziemniaki często i w sporych ilościach – są ich ważnym źródłem
- zawierają błonnik, który ułatwia trawienie, pomaga w walce z nadwagą i obniża poziom cholesterolu.
Mają wprawdzie niewiele białka (2 %) i nie zawierają witaminy D, ale gdy uzupełnimy je pełnowartościowym białkiem zwierzęcym (czyli w zestawie ziemniaki plus porcja mięsa), zostanie ono najefektywniej wykorzystane.
Wikipedia podaje, że obecnie dieta przeciętnego mieszkańca Ziemi zawiera ok. 33 kilogramów ziemniaków rocznie. Lokalne znaczenie ziemniaka jest znacznie zróżnicowane: w Europie bulwy są jednym z podstawowych składników codziennej diety i to tu występuje największa ich produkcja per capita (na głowę). Jednak w ciągu ostatnich kilku dekad konsumpcja ziemniaków zwiększyła się znacząco także w krajach dotąd niemal ich nie produkujących, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej. Obecnie Chiny są największym na świecie producentem ziemniaków, a wraz z Indiami produkują niemal trzecią część światowych zasobów.
Kilogram ziemniaków na moim zdjęciu po obraniu ważył 80 dag. To znaczy, że aż 20% stanowiły odpady. Jeżeli obierasz ziemniaki nożem, ciężar odpadków wzrośnie do 25 i więcej procent. Zostanie Ci 75, a może tylko 70 dag ziemniaków. Sprawdź i... zacznij oszczędzać! A przy okazji kup sobie dobrą obieraczkę do ziemniaków i jarzyn. Polecam taką, która jest wykonana z cienkiej stali (a nie z grubszego aluminium) i żeby nie była osadzona w drewnie, ponieważ po krótkim czasie użytkowania w uchwycie powstanie luz uniemożliwiający sprawne posługiwanie się tym narzędziem.
O wiele łatwiej i efektywniej obiera się ziemniaki czy warzywa (a nawet jabłka!) wykonując ruchy OD siebie (w przeciwnym kierunku niż przy obieraniu nożem).
Kupiłam też kilogram marchwi... Ale o niej napiszę osobno :-) .
I almost never comment, however after looking at through a ton of responses on this page "Kilogram ziemniakow poprosze!". I actually do have a couple of questions for you if it's okay. Could it be just me or do a few of these responses look like they are coming from brain dead people? :-P And, if you are posting on additional online sites, I would like to follow you. Could you list of the complete urls of all your public pages like your linkedin profile, Facebook page or twitter feed?
OdpowiedzUsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuń