sobota, 12 października 2013

Schab duszony i ten sos!


Dotąd, gotując schab w całości zawsze nazywałam go pieczenią, ale teraz, zabierając się za napisanie postu o jego przyrządzeniu muszę uściślić, że jest to schab duszony. Cała potrawa, czyli kawał mięsa, który później kroję na plastry oraz smakowity sos (do pyz, kopytek, kaszy, klusek czy makaronu) powstaje w jednym płaskim garnku, bez certolenia się z patelnią, brytfanną, piekarnikiem i innymi naczyniami, które później trzeba byłoby umyć. Szybko, sprawnie i smacznie - tak ma być!
    Pozwólcie, że ów schab będę dalej nazywać sobie pieczenią, tak dla uproszczenia. A więc pieczeń jest opcją pomiędzy kotletami panierowanymi (urozmaicenie schabu), a gulaszem wołowym czy wieprzowym (z sosem, ale jednak inne mięso). Kiedyś uważałam, że pieczeń ze schabu jest nieekonomiczna - mięso po obsmażeniu i w trakcie duszenia wyraźnie się kurczy, czyli jest go jakby mniej. Ale! Ale kurczy się nie bez powodu - z mięsa, cebuli, wody i przypraw powstaje wspaniały sos, natomiast samo mięso robi się zwarte i wręcz należy pokroić je na cieniutkie plastry. Dlaczego? Jeśli z kilograma surowego schabu wykroisz 10 kotletów, to po ugotowaniu (uduszeniu) całego kawału mięsa, spokojnie ukroisz 10, a nawet więcej cienkich plastrów, z których każdy będzie odpowiednikiem kotleta. Skomplikowane? Chodzi mi o to, że jedna dziesiąta pieczeni nasyci Cię tak samo jak stugramowy kotlet schabowy. No i do tego zyskujesz wspaniały zawiesisty sos, który ewentualnie możesz zaciągnąć mąką i/lub zabielić. Zaciąganie i/lub zabielanie stosuję dość często - już kiedyś o tym pisałam: ile bym sosu nie zrobiła, zawsze okazuje się być go za mało (w sensie uporczywego nadmiaru amatorów).
Żeby nie było nieporozumień - niczego nie odkryłam, nie startuję w żadnym programie kulinarnym, jedynie odnotowuję w jaki sposób ja przyrządzam schab w całości, licząc nieśmiało, że kiedyś któreś z mych dzieci zajrzy tutaj i odkryje Amerykę: ach to tak robiłaś ten pyszny schab!
A więc do rzeczy - jak w prosty sposób zrobić pieczeń ze schabu duszoną w sosie własnym (bez piekarnika) w ciągu max dwóch godzin i nie zmywać potem mnóstwa naczyń przez następną godzinę?
Warto mieć szeroki płaski garnek. Wysoki też może być, ale trudniej w nim operować mięsem, które trzeba co jakiś czas obracać. Garnek, jeśli emaliowany, nie może mieć żadnych ubytków. A, i musi mieć dopasowaną pokrywkę, wszak później będzie się dusił. Średnica garnka powinna być równa lub trochę mniejsza niż długość kawałka schabu, który w trakcie gotowania nieco się skurczy i skróci.
Potrzebna będzie też drewniana łopatka (łyżka), a najlepiej dwie do obracania mięsa i mieszania.
Nóż i deseczka do krojenia cebuli oraz głęboki talerz, ewentualnie słoiczek 200 ml (shaker) do zaciągnięcia mąką, talerz/ deska do wyłożenia gotowego mięsa oraz duży, porządny nóż do pokrojenia na plastry.
     Ja osobiście jeszcze nie mam takiego noża, ale już sobie upatrzyłam i na pewno kupię go przy najbliższej okazji. Gdy byłam np. w Egipcie na wakacjach, podczas wydawania posiłków zwróciłam uwagę na nadzwyczajną wręcz sprawność kucharzy, którzy błyskawicznie kroili na cieniutkie plastry mnóstwo mięsa, podczas gdy ja - nie wiedzieć czemu, walczę z kawałkiem pieczeni przy pomocy średniego noża, którym kroję i kroję bez końca. Wskutek tego mięso, niejednokrotnie wymęczone do granic wytrzymałości, zaczyna się rozłazić i kruszyć, co psuje efekt (pieczeń zaczyna zmieniać się w gulasz).
O, właśnie! Tamci kucharze mieli duże, ostre noże specjalnie przeznaczone do krojenia mięsa, którymi za jednym(!) pociągnięciem odkrawali porcję, a ta się nie rozpadała. Tak to! Fizyki się nie oszuka, tu także działa prawo dźwigni.
Zanim przejdę do listy składników, wspomnę jeszcze o niebagatelnej zalecie pieczeni (czy gulaszu). Warto za jednym zamachem przygotować pyszny obiad na 2-3 dni. Wystarczy po prostu wziąć więcej mięsa (i cebuli). Ja zawsze robię pieczeń z co najmniej kilograma schabu, bo mniejsza ilość niewarta jest mego zachodu (za szybko zejdzie)  :-)
Tak więc, jeśli planuję obiad na 3 dni (a czemu nie??), to na osobę liczę około 30 (minimum 25) dag surowego mięsa. Schab na zdjęciach ważył około 1,1 kg.

Składniki na duszoną pieczeń ze schabu:

  • 1 -1,3 kg ładnego schabu bez kości
  • 2-3 duże cebule
  • 2 średnie cebule czerwone
  • przyprawa do gulaszu (gotowa lub własna mieszanka, wg uznania) - do natarcia mięsa
  • opcjonalnie 2-3 łyżeczki suszonych warzyw typu Vegeta, Jarzynka itp.  (wg uznania)
  • opcjonalnie 1-2 kostki rosołowe wołowe lub bulionetka wołowa    (wg uznania)
  • 2-3 łyżki oleju
  • około 100 g margaryny do smażenia
  • 1 łyżeczka dobrego smalcu (jeśli nie masz dobrego, w żadnym wypadku nie dodawaj!!!)
  • woda
  • ewentualnie 2-3 łyżeczki mąki do zagęszczenia sosu i/bądź zwiększenia jego ilości
  • 20-30 ml śmietanki 12% lub 50-60 ml mleka 3,2% do zabielenia

Przygotowanie duszonej "pieczeni" ze schabu:

  • ładny kawałek schabu bez kości opłucz i na dużej drewnianej desce oczyść z ewentualnych błon i tzw. rzęchów
  • natrzyj mięso ze wszystkich stron przyprawą do gulaszu lub mieszanką swoich ulubionych przypraw (np. sól, pieprz, papryka, czosnek itd.). Ponakłuwaj je w kilkunastu miejscach i odstaw na kilkanaście minut 
  • wykorzystaj ten czas na krojenie cebuli białej i czerwonej (odkładaj ją na głęboki talerz)
  • do płaskiego szerokiego garnka nalej olej i dodaj co najmniej połowę tłuszczu. Na rozgrzany tłuszcz wyłóż mięso, które powinno zostać szybko obsmażone (ścięte) ze wszystkich stron. Trzymaj mięso na każdej stronie po 1-2 minuty i obracaj na kolejny bok (na koniec ustaw także mięso pionowo, by ścięło się na obu końcach!). Skontroluj, czy cała powierzchnia mięsa się ścięła, obracając je na kolejne boki. Od tego (ale nie tylko - liczy się też jakość mięsa) zależy późniejsza soczystość i, nazwijmy to tak - kondycja pieczeni.
  • do obsmażonego(!) mięsa dodaj pokrojoną cebulę oraz pozostałą margarynę pokrojoną na mniejsze kawałki oraz dobry smalec. Mieszaj cebulę w przestrzeniach pomiędzy ściankami garnka a mięsem tak, by się równomiernie zezłociła,a nawet zbrązowiała (z tym, że rozróżniamy kolor brązowy od czarnego!). Jednocześnie, od czasu do czasu obracaj mięso na inną stronę
  • jeśli cebula uzyskała już ciemnozłoty kolor (do mocno brązowego), nalej tyle wody, by niemal całkowicie zakryła mięso. Przykryj garnek (ja mam pokrywkę z zaworkiem!) i zmniejsz gaz, by całość leciutko wrzała, ale nie kipiała. Pod warunkiem, że od czasu do czasu (co 10-15 minut) zajrzysz do garnka i obrócisz mięso - Twoja rola właściwie się kończy, ponieważ mięso ma się gotować tak długo (na niezbyt dużym ogniu) aż woda odparuje przynajmniej w połowie. To powinno potrwać dobrą godzinę do półtorej, w zależności od wielkości i gatunku mięsa. Jeśli nie będzie Cię w kuchni, radzę kilkakrotnie nastawiać minutnik na 10-15 minut. Przypomnę tylko, że ten czas możesz wykorzystać na ugotowanie kopytek, kaszy, ziemniaków czy makaronu itp.
  • jakieś 10 minut przed zakończeniem gotowania dodaj suszone warzywa oraz kostki rosołowe - wg uznania, by sos i mięso nabrały jeszcze wyraźniejszego smaku i słoności
  • ugotowane mięso wyjmij na duży talerz, by przestygło przed krojeniem (zimne łatwiej) i zajmij się sosem, który albo trzeba zagęścić, albo zabielić albo rozrzedzić, czy jeszcze przyprawić. Jeśli do sosu chcesz dodać mąkę, zrób to tak: do słoiczka nalej wodę lub mleko/śmietankę i dosyp mąkę. Dokładnie zakręć słoiczek i wstrząsaj nim energicznie, aż utworzy się jednorodna zawiesina. Wlej ją do sosu, przepłucz słoiczek wodą (i wlej do sosu) i mieszając doprowadź do wrzenia, a następnie gotuj na małym ogniu przez 3 minuty,

Etapy przygotowania duszonego schabu a`la pieczeń


Mięso, które przestygło łatwiej jest pokroić na cieńsze plastry, które moim zdaniem są smaczniejsze niż te grube. Kawałki przeznaczone na dzisiejszy obiad wkładam do sosu, a resztę pakuję do pojemnika i przechowuję w lodówce.

Tego typu obiad przygotowuję co najmniej 2 razy w roku na 3 dni, czyli wychodzi 6 obiadów.

Pieczeń ze schabu jest u nas bardzo lubiana, więc nikt nie ma pretensji, że przez 3 dni jest prawie to samo. Prawie, bo każdego dnia podaję inny dodatek, np. najpierw pyzy drożdżowe, potem ziemniaki, a na koniec makaron lub kluski kładzione. Dla mnie ta opcja jest także bardzo wygodna - w dwie godziny zapewnić sobie solidną bazę na trzy obiady? Dla mnie super - następne dwa dni mam wolne od garów  ;-) 

Pieczeń ze schabu czy schab duszony? Wszystko jedno - jak zwal tak zwał. Ważne, że mięso pyszne, do tego smakowity sos, które można zjeść z czymkolwiek.

257.560

duszona pieczeń schab, schab duszony w sosie, pieczeń schabowa z sosem, schab szybkie danie, obiad na 3 dni, pieczeń ze schabu

44 komentarze:

  1. Robię mięso podobnie, ale od razu w plastrach, nie w całości - muszę spróbować Twojego sposobu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zamiast opowiadac o nożach i egipcie mogłyby być konkrety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy czytać dalej :-). A nóż do krojenia też jest bardzo ważny

      Usuń
    2. nóż jest bardzo ważny ja mam kupony zestaw 5 nozy inny do mięsa inny do warzyw itp i bardzo sobie chwale ponieważ mięso odrazu lepiej się kroi nożem przeznaczonym do tego.

      Usuń
  3. Vegeta, kostka, przyprawa do gulaszu.... Brak slow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producenci przypraw, zupek, fixów oraz wszelkich kostek - jak wy to robicie, że dotąd nie zbankrutowaliście???
      Przecież sama nie jestem w stanie kupić całej waszej produkcji...
      Chciałabym to wiedzieć.

      Usuń
    2. a pryprawe na jeden obiad dodasz cała do gulaszu? ja jak kupie opakowanie to mi starcza na długo więc co ma piernik do wiatraka? nie kupujesz wszystkiego naraz i nie używasz danej przyprawy codziennie... więc nie rozumie oburzenia :D

      Usuń
    3. Dodaję 1-2 łyżeczki. Ale po komentarzach typu "Vegeta, kostka, przyprawa do gulaszu.... Brak słów" opadają mi ręce.

      Usuń
    4. Anika, dobre mięso psujesz chemią, wszystko się dusi w tych śmierdzących kostkach i vegetach, używaj ziół i naturalnych przypraw a po miesiącu odczujesz różnicę, warto, powodzenia !

      Usuń
    5. Wybrałem ten przepis z kilkunastu które przeglądałem. Prosty, jednogarnkowy i czytelnie opisany. Też zwróciłem uwagę na Vegetę, kostkę i przyprawę do gulaszu, ale początkującemu ułatwia to zadanie i na razie może być.

      W przyszłości chciałbym jednak unikać tajemniczych mieszanek i... może ktoś z krytykujących napisałby co stosować zamiast Vegety i przyprawy do gulaszu?

      Usuń
    6. Ja również oczekuję na te informacje. Chciałabym jeszcze wiedzieć co robią inni, gdy schab, gulasz czy rosół są już gotowe, ale brakuje im smaku - co WTEDY?
      CalmJerk, będę wdzięczna, jeśli podzielisz się wrażeniami smakowymi po skorzystaniu z przepisu. Pozdrawiam :-)

      Usuń
    7. Nie wtedy tylko w trakcie gotowania dodaję do sosu takie szokujące i niespotykane składniki jak: pieprz, paprykę słodką i ostrą, majeranek, tymianek, oregano, zioła prowansalskie, czosnek, cząber i inne, zależnie od smaku. Nie atakuję Autorki tylko chciałam napisać, że naprawdę straszne jest to, że nie czujesz smaku naturalnego jedzenia i potrzebujesz glutaminianu sodu, żeby go poczuć.

      Usuń
    8. Mi też ręce opadły, a tak ciekawie się zapowiadalo :( otóż kostkę można przygotować w domu, wtedy jest bez żadnych udziwnień, vegete również można przygotować w domu, tłuszczu mięso ma swojego tyle, ze po co ta margaryna jeszcze? :(

      Usuń
    9. Kostka domowa, przeliczywszy wkład pracy, roboczogodziny na jej wykonanie oraz krótki termin przydatności - mnie się nie kalkuluje. Od pewnego czasu do gotowania gulaszu dodaję warzywa (marchew, pietruszkę i seler), które następnie starannie rozdrabniam. Dzięki temu sos staje się bardziej gęsty, bardziej warzywny, ale smaku i tak brakuje, więc dodaję bulionetkę albo kostkę. Howgh!

      Usuń
  4. używanie przypraw typu kucharek, przyprawa do gulaszu etc dyskwalifikuje każdy przepis... komponuj zioła i przyprawy sama, bez glutaminiamu sodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam! Ja nikogo do niczego nie namawiam. Mnie gotowe przyprawy ułatwiają życie i oszczędzają czas. Przejmowanie się każdym składnikiem i robieniem wszystkiego sama mam już za sobą. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o kostki czy vegetę to niestety racja, ja szukałam wskazówek właśnie odnośnie przypraw...

      Usuń
    3. Przyprawa znakomita na bazie soli morskiej (bez glutaminianu), suszone warzywa lub przyprawa 'smak natury' - bez soli. :)

      Usuń
  5. Dajcie jej spokój, każdy musi dojrzeć i zmądrzeć poczując to na własnej "skórze". Jak rodzinie wyśniądzie watroba to i kostki czy vegetę zastąpi przyprawami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOooo boże jak to czytam to już mi wątroba wysiada.. ha ha ha Ludzie poczytajcie etykiety wszystkiego dosłownie wszystkiego co kupujecie ile tam jest chemii ! Co każdy z nas jada . Od tego też może wysiąść wątroba. Mam rozumieć że każdy mieszka na wsi , miasta opustoszały ?? Każdy ma gospodarstwo swoją kurkę która je robaczki ( z ziemi po brudnym deszczu ze spalinami) krówkę która je trawkę ( skażona od brudnego deszczu, spalin), świnkę która je kartofle(...) z parnika. posiada własny ogródek z warzywkami(....). Tak więc ludzie ze wsi żyjcie 100lat, ludzie z miasta żyjcie (?), umierajcie na wysiadające wątroby... HaHaaHaaa

      Usuń
  6. myślałby kto, że nagle nikt nie używa kostek rosołowych itd...

    OdpowiedzUsuń
  7. ano, ja nie używam, tak samo jak mleka ,pszenicy,która już pszenicą niestety nie jest,i innych produktów , które juz nie są np śmietaną, masłem , olejem itp itd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem czego używasz (używacie) w zamian? Zamiast mleka, masła, margaryny, oleju, mąki, przypraw, kostek itd.?

      Usuń
  8. O tym, jak Mały Jasio szedł na wojnę w internetach. Wziął i se zrobił tobołek z płóciennej szmaty, przywiązany do ekologicznego kija, a w tobołku miał: pół kilo nieuzasadnionej pogardy, szczyptę jadu, 2 kilo poczucia wyższości, kopę czasu do zmarnowania i buteleczkę koncentratu z “Nic Lepszego Do Roboty”.
    I tak sobie chodził po blogach innych ludzi i kopał, szczypał, pluł i krytykował.
    Pewnego dnia umarł i wszyscy to mieli gdzieś :)

    Jak tacy z Was wytrawni żonglerzy ziołami i bulionami z krwi i kości, to sobie chyba umiecie skomponować potrawę, która nie wyśle w Kosmos Waszych podrobów i zadowoli wybredne podniebienia? Ja też lubię eko i bez chemii, sama uprawiam warzywa i niektóre zioła, ale ROZUMIEM, że to jest przepis dla ludzi zapracowanych. I wciąż bije na głowę, kadłub i kończyny rodzinny obiad w punkcie typu “kebab”.

    Ten, kto w komentarzu napisał “psujesz dobre mięso chemią” spowodował u mnie pęknięcie śledziony, ze śmiechu. DOBRE MIĘSO? Masz dojście do mięsa ze świni wypasanej naturalnym żarciem, nie ładowanej w tyłek antybiotkami i hormonami? Takich świń już nie ma. Przejedź się po polskich wsiach. Ze świecą szukaj. Tylko kup tych świec ze dwa kontenery, bo szukać będziesz długo, a ostatnia świeczka zapłonie na Twym nagrobku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-). Dotąd nie posiadłam tajemnicy czego (konkretnie) inni, wypowiadający słowa krytyki na temat gotowych przypraw, używają zamiast. Hm, chyba nie wzięłam pod uwagę, że są tacy, co łażą i wybrzydzają w ramach hobby.
      Podkreślam jeszcze raz, że z ubolewaniem przyjmuję szufladkowanie mego bloga w kategorii kulinarnych. Owszem, piszę o pichceniu i pieczeniu, ale bardziej pod kątem usprawnienia owych procesów niż powalania na kolana wyszukanymi składnikami i pracochłonnymi procesami. Cały czas mam na uwadze by było, owszem, smacznie, ale sprawnie, szybko i prosto. A hodowli wołu i wszelkiego kuractwa oraz ziółek nie zabraniam nikomu, aczkolwiek nie ukrywam, że mnie się nie chce. Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. Witam,
      Zrobilam i wyszlo pyszne chociaz zadnej chemii nie dodalam.
      Mieso jak w przepisie natarlam sola morska i pieprzem, do tego posiekanym czosnkiem. Nie dodalam margaryny tylko maslo 100% i olej slonecznikowy.
      Po dodaniu cebuli dorzucilam papryke slodka w proszku, chili w proszku, tymianek, oregano i troche ostrego curry. Doprawilam wieksza iloscia soli morskiej i... tyle. Wyszlo niebo w gebie i nawet moj maz ktory uwielbia maggi i wszelkiego rodzaju wegety byl zachwycony. Da sie i nie zajmuje to absolutnie ani minuty dluzej niz powyzszy przepis mowi. Przepis swietny- dzieki.

      Usuń
  9. Wyszło pysznie! Wielkie dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie przyrządzałam, ale wkrótce zamierzam, bo schabik zapowiada się bajecznie!:) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja osobiście proponuję nie lać do mięsa tak dużo wody. Nalać tyle, ile potrzeba sosu plus jeszcze troszkę. Smak pozostanie. Nie trzeba doprawiać " witaminianem" Glutaminian uzależnia i jeśli nie przestaniesz go dodawać nie będziesz czuć smaków naturalnych.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczerze, to wchodząc na tą stronkę z tym przepisem, myślałam, że to będzie 'smaczny' przepis, a tym czasem się rozczarowałam. Vegeta, Jarzynka oraz inne gotowe przyprawy ze wzmacniaczami smaku w postaci użycia tzw. chemii, brak słów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brawo! Robiłam i jest rewelacja! :-)
    Już wiem że często będzie gościć na Moim stole! A ten zapach... Smak... I ten sos!!! :-)
    Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepis fantastyczny, właściwie robi się samo. Trochę się obawiałam, bo część domowników nie przepada za cebulą inną niż surowa, ale danie okazało się świetne. Pozdrawiam i z wielką ciekawością poznaję dalej Twojego bloga.

    Trocinka

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam zaznaczyć że w handlu można kupić vegetę Natur która została sporządzona w całkowicie naturalny sposób i bez żadnych sztucznych dodatków na bazie soli.
    Można się nią podpierać jak coś nie można dosmaczyć.Ale patrząc na sposób i składniki pieczeni wystarczy dodać odpowiednich przypraw takich jak carry pieprz imbir odrobinę papryczki czerwonej i sos będzie wyśmienity. Radzę też zamiast margaryny użyć masła klarowanego a efekt będzie doskonały-niebo w gębie.
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama czasami korzystam z kostek rosolowych, ale wybieram je rozsądnie a co do przypraw ktorymi można zastapiac te mieszanki, można wymienić ich wiele. Inna sprawa jest to że wystarczy spojrzeć na skład danej przyprawy i natychmiast wszystko jest jasne. Samemu można dorobić super mieszankę choćby na postawie składu tej już gotowej ze sklepu. Jest to proste i wcale nie czasochłonne , wystarczy chcieć. Czosnek, sól morska, różne rodzaje pieprzu, czubryca, zioła prowansalskie, gałka muszkatołowa, liść laurowy, ziele ang, lubczyk, papryka ostra, papryka słodka, papryka kopcona, imbir, bazylia, oregano, natka pietruszki, curry, tymianek, rozmaryn, majeranek, kurkuma, kolendra,kminek, chili, goździki, cynamon. Aga

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlaczego osoby krytykujące vegete czy kostki rosolowe a tak się znające na wachlarzu przypraw, ziół i smaków w ogóle weszły na ta stronę i szukają podpowiedzi jak przyrządzić schab?! Heh. Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. witam, wypróbowałam schab ...wyszło świetnie oraz grubą kaszę na sypko też z Twojego przepisu. Osoby, które nie używają gotowych przypraw niech przyprawiają po swojemu.....po co od razu krytykować osobę, która dzieli się swoimi wspaniałymi przepisami........Głównym celem jest chyba jak przygotować mięso.....a przyprawy gotowe,czy zrobione po swojemu czy ewentualnie tylko sól i pieprz.....każdy doprawia po swojemu....rzecz gustu......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, w pełni się zgadzam :-) Próbuję zainspirować do różnych rzeczy, natomiast nie chcę niczego narzucać. Pozdrawiam

      Usuń
  19. Przepis koniecznie wypróbuję. Też nie lubię poświęcać zbędnego czasu na gotowanie.
    Odnośnie przypraw - warto czytać skład, teraz dużo producentów wycofuję wzmacniacze smaku z mieszanek. Miałam starą paczkę przyprawy do ziemniaków producenta nie pamiętam jakiego i glutaminian był. Kupiłam tę samą mieszankę nowszego wydania i brak jakichkolwiek dodatków, same zióła. Teraz dużo jest też różnych mieszanek "eko", na pewno są w sklepach ze zdrową żywnością.
    Totalną chemię warto wyrzucić, ale nie dajmy się zwariować. Wszystko jest teraz nieco sztuczne i skażone. Nawet warzywa z własnego ogródka. Musimy też pryskać, bo zaraza bierze... Środowisko jest zanieczyszczone. Na co mamy wpływ i nie zajmie to dużo czasu warto zmieniać. A o reszcie nie myśleć i cieszyć się życiem.

    OdpowiedzUsuń
  20. No wlasnie dlatego tu weszlam ze sie dowiem jak pyszny zrobic sos bez chemii. I tak robie dobre, roznych ziol ale dzos chcialam odmiany. I niestety jak dobrnelam do kostek rosolowych i Wegety(ta bez chemii uznaje jedynie) to porzuciłam dlasze czytanie. Przykro mi ze w czasach kiedy ludzie sa co raz bardziej swiadomi wciaz posiłkuja sie substytutami smaku. Tak jak pisalam,szukalam fajnego pomyslu na kompozycje smakow znalazlam glutaminian!

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam, ja rowniez wykluczam chemie w kuchni (w miare mozliwosci oczywiscie) ale nie przeszkadza mi to inspirowac sie przepisami, dziewczyna podala przepis na smaczna potrawe, I super, a buliony I vegety zawsze mozna zastapic dobra sola I ziolami - jak ktos chce. Niektorzy napisali jakie dali zamienniki I jest fajnie, a pomysl jest najwazniejszy, autorce dzieki ,pozdrawiam wszystkich uzytkownikow :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) Niechaj każdy odrzuci to, co mu nie odpowiada, a być może znajdzie coś, o czym dotąd nie wiedział :-)

      Usuń
  22. To starszy post, ale akurat dziś będę robiła to danie, więc dorzucę swoje trzy grosze w kwestii niesławnych "dosmaczaczy":)Zdrowie człowieka zależy od wielu czynników, a ta odrobina glutaminianu sodu w kostce rosołowej, czy przyprawie ma się nijak do tego, czy ktoś żyje długo i szczęśliwie. Wszystkim smutnym i ponurym krytykom proponuję "holistyczne" podejście do życia, o. To słowo powinno się im spodobać;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma własną pulę wypróbowanych przypraw czy sposobów na gotowanie. Ja nie narzucam nikomu stosowania kostek czy suszonych warzyw. Mam nadzieję, że oprócz budzących tyle emocji składników, zainteresowani znajdą kilka podpowiedzi jak zabrać się za pieczeń, w sensie technologicznym :-)

      Usuń