środa, 16 stycznia 2013

Marchewka aksamitna


Ugotowana i własnoręcznie przyrządzona marchewka jest o niebo smaczniejsza od kupnej mrożonki. Owszem, mrożona marchewka jest wygodna w użyciu, bo jest już obrana, pokrojona w kostkę i nieco obgotowana, więc w ostateczności (gdy brak czasu) można się nią posłużyć. Jedyną "formę" kupnej marchewki mrożonej, którą mogę polecić to takie maleńkie karotki ("Marchewka mini" firmy Hortex) - ugotowane i polane roztopionym masłem są naprawdę wyśmienitym dodatkiem do dania głównego. Tak czy owak, mrożona marchew jest znacznie droższa (od 7 do 12 zł za kg) od tej zwykłej (ok. 1,5 zł za kg). Ze względu na smak oraz cenę, preferuję tę przyrządzoną samodzielnie.

Na zrobienie 4 porcji potrzeba 1 kg marchwi (będą odpady w postaci skórki i końcówek). Najpierw trzeba ją opłukać, choćby w większym garnku. Następną czynnością będzie obranie jej ze skórki (zdecydowanie polecam obieraczkę do jarzyn, gdyż znakomicie skraca tę czynność oraz ogranicza straty "surowca". Obieraczką należy posługiwać się się w ten sposób, że wykonuje się ruchy OD siebie). Gotowanie obranej marchwi spowoduje pewne straty (część witamin i soli mineralnych przejdzie do wody), ale i na to jest pewna rada, o czym później. Z kolei obieranie miękkich korzeni po ugotowaniu, jest o wiele bardziej uciążliwe i długotrwałe.
Już w trakcie obierania wstaw ok, 0,8 litra wody (będzie potrzebna, by zalać wrzątkiem obrane i ponownie opłukane marchewki. Umieść je w odpowiedniej wielkości garnku, by w miarę płasko leżały. Jeśli znacząco różnią się wielkością (grubością), te większe przekrój na 2-3 części, by wszystkie ugotowały się w tym samym czasie.
Dodaj ok. pół łyżeczki soli oraz łyżeczkę oleju (tłuszcz zahamuję straty witaminy A). Zalej wszystko wrzątkiem (woda powinna zakrywać zawartość) i zacznij gotować (najpierw na dużym ogniu, by jak najszybciej doprowadzić do wrzenia, później zmniejsz ogień, by woda lekko bulgotała. I koniecznie gotuj pod pokrywką (ograniczy to nadmierne parowanie wody, przyśpieszy gotowanie, bo marchew będzie także poddana duszeniu, a także ograniczy niepotrzebne zużycie gazu/energii. Marchew ugotuje się w ciągu ok. 20 minut (od momentu zawrzenia). Pod koniec gotowania zdejmij pokrywkę, teraz woda może trochę odparować. Miękkość sprawdź nożem - jeśli bez żadnego oporu natniesz korzeń (będzie równomiernie miękki), to znaczy, że nadszedł koniec gotowania. Pozostałą wodę (wywar) odlej do mniejszego garnka, a marchew odstaw do przestudzenia.


Ugotowaną marchew przekrój wzdłuż, a następnie pokrój na plasterki. Zrobisz to szybciej krojąc jednocześnie kilka sztuk.
Pokrojoną marchew odkładaj do docelowego garnka.
W małym garnuszku zagotuj co najmniej pół szklanki wywaru z czubata łyżeczką mąki (wykorzystaj shaker, czyli słoiczek 200 ml - napełnij go w połowie przestudzonym wywarem, dosyp mąkę, zakręć i mocno wstrząsaj do wymieszania składników). Po 3 minutach wrzenia (mały ogień), dodaj trochę masła oraz czubatą łyżeczkę cukru i jeszcze chwilkę gotuj. Masa powinna mieć konsystencję rzadkiego kisielu.


Pokrojona na półplasterki gotowana marchewka wygląda bardzo apetycznie. Jeszcze tylko trochę zasmażki i będzie gotowa. Pycha!

Gotową zasmażką zalej pokrojoną marchew, wymieszaj, oceń czy aby nie za mało zasmażki (lub czy nie okazała się zbyt gęsta) i ewentualnie dodaj kilka łyżek wywaru. Po przemieszaniu, gotowa marchewka powinna być pokryta cienką warstewką zasmażki.
Tak przygotowana marchewka skusi nawet jej umiarkowanych amatorów. Smacznego!
Wywar z gotowanej marchewki możesz wykorzystać do zrobienia zupy. Jeśli planujesz zrobić zupę dopiero następnego dnia, wywar przechowaj w lodówce lub innym zimnym miejscu. To samo z niezjedzoną tego samego dnia marchewką czy innymi gotowanymi warzywami! Ogólnie powinno się je jeść świeżo sporządzone, ale jeśli to niemożliwe - koniecznie trzeba je właściwie przechować, ponieważ łatwo kwaśnieją!!

Zobacz, tak dla odmiany, jak wyglądają kwiaty marchwi oraz marchew na tle śniegu na moim fotoblogu. No, chyba, że ciekawi Cię, jak wygląda maleńki i tajemniczy purpurowy kwiat marchwi. Zapraszam  :-) .

marchewka na zasmażce, aksamitna marchew, przygotować marchew, gotować marchewkę, pokroić na plasterki, wywar z marchwi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz