wtorek, 8 stycznia 2013

Przygotuj formę w mig!





Następną rzeczą w kwestii pieczenia ciast, o której chcę napisać jest sprawne i szybkie wykładanie blachy czy foremki papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Pamiętasz? Pytałam kiedyś, ile czasu na to potrzebujesz. Jak szybko można to zrobić? Im szybciej, tym lepiej, byle było dobrze!
Zacznę od folii aluminiowej. Ja najczęściej korzystam z dużej blachy o wymiarach 23 na 37,5 cm (tym samym większość przepisów dostosowałam do jej wymiarów. Przecież nie będę bawić się z małą blaszką - roboty tyle samo, a "suchej" kawy nie lubię  :-D  . Coś przecież powinno zostać na następny dzień, prawda?). Folię rozwijam na odpowiednią długość i urywam wykorzystując ostry kant stołu. Długość folii "wyznacza" upatrzony sęk na jego nodze. W ten sposób nie muszę za każdym razem obmierzać blachy. Teraz oderwany płat folii kładę na blaszkę i z wyczuciem wgniatam ją w narożniki - najpierw z grubsza, żeby zobaczyć, czy została ułożona symetrycznie (musi wychodzić równo na wszystkie boki!), a potem dociskam po obrysie dna i w narożnikach. Dwie - trzy minuty zamieszania i po sprawie! W tym odłożenie folii na miejsce.

W razie gdyby zdarzyło się, że przedziurawisz gdzieś folię - nie panikuj! Sprawę uratuje posmarowanie blachy tłuszczem w miejscu gdzie przypada dziura. Położona na to folia przyklei się do blachy i ciasto nie przecieknie. Jeśli ubytek folii jest spory (!??), natłuszczone miejsce posyp bułką tartą, otrębami lub mąką, ale już po ułożeniu folii.
Acha, to ważne! Staraj się kupować folię o szerokości 29 cm (bardzo często można się naciąć na węższe i jest problem z wyłożeniem boków większej blachy).

Papier do pieczenia (bardzo dobre rozwiązanie - nie przypala się, nie trzeba go dodatkowo natłuszczać, a nawet można go wykorzystywać kilkakrotnie np. piekąc kolejne partie ciasteczek) jest sprzedawany w rulonach i nawet po rozwinięciu ma tendencję do zwijania. Ja radzę sobie z tym w ten sposób, że obracam przeciwnika na plecy, czyli stroną zwijającą się do blachy. Zagięcia robię w przeciwną stronę i w ten sposób papier lepiej przylega, wręcz rozpiera się na dużej blasze do pieczenia np. ciastek.
      
Jak szybko wyłożyć podłużną foremkę (tzw. keksówkę) papierem do pieczenia? Robiąc to "normalnie" mamy z tym kłopot, bo papier jest grubszy, sztywniejszy i mniej podatny na zaginanie niż folia (za to się nie drze! Coś za coś). Ano sposobem! Odwracam formę do góry dnem i nakładam papier. Zagniatam go na wszystkich (zewnętrznych!!) krawędziach formy i w ten sposób papier zostaje okiełznany. Następnie tak uformowany papier wkładam do foremki, dokonuję tylko kosmetycznych poprawek i już mogę napełniać ją ciastem  :-)  .

I jeszcze słów kilka o tortownicy. Moja jest duża (26 cm średnicy) i okrągła. Składa się z dna oraz zapinanej obręczy. Nie mam pojęcia czy kupiłam wadliwą, czy niechcący jakoś wygięłam obręcz (cienka jakaś, niestety!), ale w jakimś miejscu jest nieszczelna i ciągle mi przecieka. Nie bardzo mogę korzystać z niej zabezpieczając ją tłuszczem, muszę korzystać z papieru, ale bardzo sobie to chwalę, ponieważ nie mam problemu z odklejeniem ciasta od dna (po upieczeniu odwracam je i delikatnie zdejmuję papier). Ale jak ten papier założyć, żeby nie wybrzuszał się podczas zapinania obręczy? Trzeba odciąć kawałek papieru tak, by wystawał ze wszystkich stron na ok. 3 cm. Rozłóż go na dnie tortownicy i nieco zagnieć na okrągłej krawędzi; teraz nałóż obręcz (odpowiednią stroną!!). Zapnij obręcz zdecydowanie (staraj się nie poruszyć papieru). Nawet jeśli nie wyjdzie idealnie, nic nie szkodzi. Po paru próbach przy pieczeniu kolejnych ciast, sama zobaczysz, że to łatwe! Wprawa czyni mistrza :-).
Wykładanie tortownicy papierem do pieczenia. Wystające i niepotrzebne już brzegi papieru obetnij, nie siląc się na wielką dokładność. Chodzi tylko o to, żeby nie doszło czasem do zajęcia się ogniem zwisających resztek.

Tortownicę lub formę z kominem trzeba wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą - w tym przypadku ani folia, ani papier nie zdadzą się na nic  :-) . Olej zda egzamin tylko w przypadku malutkich foremek na babeczki. Z brzegów wysokiej formy zwyczajnie spłynie! Trzeba ubrudzić sobie paluszki margaryną, trudno.
Jakby ktoś pytał o formy silikonowe, to też trzeba je wysmarować. Szkoły są różne: jedni twierdzą, że tylko przed pierwszym użyciem, innym przypala się za każdym razem, gdy nie posmarują. Dużo też zależy od jakości silikonu, więc nie radzę łasić się na byle co, bo taniutko.

papier do pieczenia, folia aluminiowa, jak wyłożyć formę, czym wyłożyć formę, natłuścić papier, wyłożyć keksówkę papierem, dziura w folii aluminiowej, odmierzyć na stole













6 komentarzy:

  1. Witam,
    to ja dorzucę moje "trzy grosze" w kwestiach tych silikonowych foremek:
    podobno jeśli myjemy je po użyciu ręcznie, wystarczy nasmarować przed pierwszym użyciem,
    jeśli myjemy w zmywarce - trzeba przed każdym użyciem.
    U mnie się sprawdza.
    Pozdrawiam
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za cenną informację. Wiem też, że można się naciąć z niektórymi foremkami (silikon bywa różnej jakości). Jestem ciekawa w jakich rodzajach wypieków sprawdzają się silikonowe formy?
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. To jeszcze dodam,że jeśli już kupuję, to staram się wybierać te "nienajtańsze".
      Używam bardzo chętnie foremek muffinkowych i foremki na babkę z kominkiem (nie da się ukryć, że nie lubię brudzić paluszków ;)
      Przed świętami zakupiłam też keksówkę (taką ze wzmocnionym brzegiem) i bardzo zadowolona z niej jestem.
      Mam też formę okrągłą średnicy ok. 20cm, ale używam wyjątkowo tylko do pieczenia babki ziemniaczanej (więc lepiej byłoby jej nie mieć ;)

      No i w kwestii silikonu w kuchni, to moim ukochanym sprzętem są rękawice silikonowe. Ja mam takie dwie: http://www.ceneo.pl/10613461 Chwilę trwało zanim się do nich przyzwyczaiłam,ale teraz kocham je bardzo (używam często, ale szczególnie je wychwalam przy napełnianiu słoików przetworami, odcedzaniu mocno parujących garów, otwieraniu opornych słoików). Teściowej natomiast kupiłam takie prostsze http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40186633/ i też jest bardzo zadowolona :)

      Ale się rozpisałam :)
      Pozdrawiam, I.

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za tyle cennych informacji! A co do rękawic, to przekonałaś mnie - też je kupię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykły papier niestety często się rwie, nie mówiąc już o niemożności ponownego użycia. Lepiej kupić jakiś lepszy, np. electroluxa, bo jest trwalszy. I ryzyko przywarcia też jest mniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Papier do pieczenia", który używam nigdy mi się jeszcze nie podarł (rolka 20 m za 4 zł)

      Usuń