Sałatka siermiężna |
Tradycyjna sałatka warzywna na bazie włoszczyzny z ziemniakami jest dość pracochłonna i wymaga wielu składników, dlatego robię ją od święta, czyli bardzo rzadko. Ale sałatki wszyscy lubimy, stąd skłaniam się ku takim, które przygotowuje się znacznie szybciej i bezstresowo, np. sałatkę fasolową. Dziś dla odmiany napiszę o sałatce na bazie ziemniaków, którą z powodu krojenia składników w większą kostkę ochrzciłam nazwą "siermiężna". Pomysł na nią wziął się po degustacji pozostałości po składkowej imprezce mojej nastoletniej córki, którą to wyżebrałam od niej, gdy już się wyspała i zaczęła pałaszować ze smakiem. Przyznaję, że początkowo zupełnie zignorowałam zawartość pudełka wstawionego późną nocą do lodówki - pokrojone ziemniaki, szczypiorek i ogórki kiszone plus majonez. Phi - co to za sałatka i to w dodatku tak grubo pokrojona??! Moje zainteresowanie znacznie wzrosło, gdy następnego dnia zaspane około południa dziecię zebrało się z pościeli i sprintem pobiegło do lodówki z niepokojem pytając, czy nikt nie zjadł jej sałatki?
Pewnie, że nikt nawet jej nie tknął, a ten kto ją widział - popatrzył na toto z politowaniem i odłożył na miejsce.
Sytuacja zaogniła się, gdy wyżej wspomniane dziecię, zaczęło łapczywie wcinać nikczemną zawartość pudełka, bezwiednie mrucząc z zadowolenia. Jeśli krew z mojej krwi popadło w błogostan pałaszując coś, co niemal siłą wydarło z imprezy, to chyba powinnam się zainteresować, prawda?
No to się zainteresowałam. Zbliżyłam się z widelcem i nieco ryzykując, sięgnęłam po kęs owej sałatki.
Tego się nie spodziewałam. W głowie mi się nie mieściło, że grubo krojone ziemniaki zmieszane z kiszonymi ogórkami i majonezem, posypane szczypiorkiem, będą miały tak... finezyjny smak. Jeszcze jeden widelec owej sałatki zdobyłam (wyżebrałam) w celach naukowych dając uroczyste przyrzeczenie, że jeszcze tego dnia zrobię taką właśnie sałatkę. No i zrobiłam.
Od tamtego czasu minęło parę lat, a sałatka przeszła pewne modyfikacje. Wzbogacam ją o gotowane jajka oraz utarty żółty ser (który po wymieszaniu staje się niewidoczny, lecz nadaje finezji), a także o zieloną pietruszkę (ma tyle witamin, a nikt nie chce jej jeść! To przemycam ją gdzie się da - w sałatce, dorzucam do zupy czy sosu). Ponadto, na zasadzie dowolności: "mam to dodaję, nie mam - to nic wielkiego" dokładam jabłko lub świeżą (rozmrożoną) paprykę, a także kapustę pekińską (wykorzystuję kilka plastrów z tej gorszej części - sałatka jest lżejsza i bardziej chrupka, no i, co istotne - nabiera objętości :-) ).
Na końcu posta podaję jeszcze raz wszystkie składniki w zestawieniu, ale wpierw chciałabym jeszcze raz podkreślić, że na dobra sprawę, nie tak bardzo ważny jest zestaw i proporcja składników, ale to, że pokrojenie składników (zwłaszcza tych bardziej miękkich, jak ziemniaki czy jajka) w większą kostkę (o boku ponad 1 cm) przysparza zupełnie nowych wrażeń smakowych. Następna sprawa to sok z krojonych ogórków kiszonych - dodajemy go w całości do sałatki! Ziemniaki, które mogą być w przewadze składników chłoną każdą wilgoć i z tego powodu zwykle trzeba dodać sporo majonezu, a to zwiększa kaloryczność. Aby częściowo temu zapobiec należy dodawać soczyste ogórki, paprykę czy jabłko wraz z sokiem, który wydzieli się w czasie krojenia. Pamiętaj, że woda zawarta w owocach i warzywach jest całkowicie przyswajana przez organizm i jest znacznie bardziej wartościowa niż woda mineralna. Jeśli dodajesz rozmrożoną paprykę, nie wylewaj wody, która się z niej wydzieliła - wykorzystaj ją.
Zaczątkiem tej sałatki jest zwykle ugotowanie większej ilości ziemniaków przy okazji obiadu. potem wystarczy znaleźć co nieco w lodówce, ewentualne ugotować kilka jajek - chwila krojenia i parę łyżek majonezu i sałatka gotowa.
Do przechowywania w lodówce, a następnie zabrania do pracy sałatki czy innych smakołyków świetnie nadają się płaskie emaliowane pojemniki z plastikową pokrywką |
Przepis na sałatkę siermiężną:
najpierw podaję składniki "kluczowe", a następnie te dodatkowe, które można dodać wg własnego upodobania i stanu zaopatrzenia (wszystkie, jakie dodawałam):
- 4 ziemniaki ugotowane (pokroić w kostkę o boku 12-15 mm)
- 3-6 jaj wg upodobania (pokroić w dużą kostkę)
- 4-6 średnich ogórków kiszonych (pokroić w większą kostkę)
- kilka łyżek szczypiorku i/lub innej zieleniny wg upodobania (smak i witaminy!)
- 20 dag sera żółtego (utrzeć na tarce z dużymi oczkami)
- pieprz (ewentualnie sól)
dodatkowe składniki do wyboru:
- małe jabłko
- ćwiartka papryki świeżej lub mrożonej (najlepiej rozmrażać w sałatce :-) )
- kilka rozdrobnionych plastrów kapusty pekińskiej
- kawałki kurczaka gotowanego lub smażonego saute
- resztki wędliny
- resztka zielonego groszku z puszki
Jak widać, dowolność składników jest spora, zatem na pewno coś w lodówce się znajdzie. Wcale nie trzeba, a nawet nie należy używać wszystkich dodatkowych składników, zupełnie wystarczą te podstawowe. Ba, same ziemniaki i ogórki siermiężnie pokrojone i wymieszane z majonezem i szczypiorkiem smakują wybornie (pamiętam tę sałatkę i swoje zaskoczenie do dziś) :-) .
Aha, jeszcze jedno. Sałatka powinna się przegryźć, czyli odstać w chłodzie choć pół godziny, by nabrała smaku.
Sałatka siermiężna charakteryzuje się tym, że składniki są pokrojone w dużą kostkę. Niby to samo, a jednak zupełnie inna jakość :-) |
Tego typu sałatce przyznaję co najmniej 9 punktów wg wskaźnika CJK ze względu na szybkość i łatwość wykonania, dużą dowolność w doborze dodatkowych składników i nieocenioną możliwość pozbycia się resztek z lodówki, które mogłyby nie doczekać się spożycia. Natomiast zmieszane w sałatce stanowią cenny łup dla każdego lodówkowego poszukiwacza skarbów. Kto pierwszy, ten lepszy.
Zwykle obowiązuje prawo dżungli :-)
118.400
super przepis wykorzystam na pewno zwłaszcza podstawowy jako danie między posiłkami bo już mi brakuje pomysłów na drugie śniadanie czy podwieczorek ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam! Ten rodzaj sałatki niemal całkowicie wyparł sałatkę tradycyjną w moim domu - jem ją goszcząc u kogoś, a sama robię te szybkie :-). Pozdrawiam
UsuńNo właśnie! W prostocie tkwi siła! U mnie hitem jest sałatka z jaj, na którą składają się jajka, szczypiorek i majonez. Cóż to wielkiego? Nic, a jako pasta kanapkowa... mmm... Widzę, że z tą sałatką jest podobnie. Narobiłaś mi smaku, więc chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, spróbuj! Zrób ją przy pierwszej nadarzającej się okazji :-)
UsuńCoś jest w tych grubo siekanych składnikach. Ja też mam taką małoskładnikową: 5 jajek, puszka szprotek w pomidorach i dowolna ilość szczypiorku. Pycha.... mogłabym jeść na okrągło. A jajka należy pociapać byle jak, im grubsze kawałki, tym lepiej smakuje.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś, wyszła znakomicie i zniknęła:) tym razem bez żadnych sztuczek i udziwnień:D
OdpowiedzUsuńMimo iż miałam dzisiaj "zły" dzień (coś na żołądku)to teraz nabrałam ochoty na sałatkę :)ale się wstrzymam jako,że pora póżna ale w najbliższym czasie zaspokoję chętkę ;)
OdpowiedzUsuńKażdy pewnie zna pastę z jajek na twardo,sera żółtego i cebuli+majonez też pycha robiłam dzieciom jak były małe takie wakacyjne kolacje...zjadały kanapki aż się uszy trzęsły :D
Jaka siermiężna???,toż to jest sałatka na bogato!!!,a może pomyliły ci się pojęcia ,lub jest to żart???!!!
OdpowiedzUsuńWitaj, nie wierzylam w ta salatke..zrobilam bo nie mialam obiadu dla meza na jutro, i w sumie dalej nie mam bo wsunal salatke teraz:) pozdrawiam Zuza
OdpowiedzUsuń