Schowek na końcówki odkurzacza - teraz zawsze mam je pod ręką |
Gdzie przechowujecie końcówki odkurzacza? Pewnie na dnie szafy - to tak jak ja (do niedawna). No chyba, że sam odkurzacz posiada jakiś schowek - wtedy prawie nie ma sprawy (bo jednak nie wszystkie się tam zmieszczą, prawda?). Mój, niestety, nie jest kangurem i żadnego schowka nie ma; być może wynika to z mniejszych gabarytów, na których zależało mi w momencie kupna.
Ile końcówek ma odkurzacz? Mój Odyssey Zelmer był wyposażony w pięć różnych:
- dużą szczotkę uniwersalną do odkurzania dywanów i podłóg
- szczotkę do parkietu
- szczotkę - trzpiotkę z włosiem
- małą ssawkę do tapicerki
- ssawkę szczelinową
Tak dalej być nie mogło! Wszystkie końcówki chcę mieć pod ręką! I na oku.
Schowek na końcówki odkurzacza. Koniec z wiecznym szukaniem odpowiedniej szczotki! |
Schowek na końcówki odkurzacza - każda ma swoją kieszeń, a całość z załadunkiem waży mniej niż 1 kg |
Uszyłam więc taki oto pokrowiec - schowek. Do jego uszycia wykorzystałam te części tkaniny Gurine (16 zł / mb. IKEA), które pozostały mi po wycięciu fragmentów z zielenią, potrzebnych do uszycia poduszki (o tym napiszę w innym poście pt. "Dwustronne poduszki"). Kolor żółty w niestrawnym dla mnie odcieniu, całkiem dobrze sprawuje się na tle boazerii. Do powieszenia schowka wykorzystałam plastikowy wieszak do spódnic (kiedyś miał klamerki).
Teraz wszystkie końcówki wiszą w kącie obok stanowiska odkurzacza, a ja nie odpuszczam kurzowi - dostanę się do niego zawsze i wszędzie, jak nie tą, to inną końcówką. Bo teraz jest mi wszystko jedno, po którą sięgnę - każda czeka w pełnej gotowości do użytku. Choć może tego aż TAK NIE WIDAĆ :-) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz