Muszelki w słonej wodzie długo pozostają wolne od glonów |
Zjeść beczkę soli... Niemożliwe? A jednak! Beczka ma pojemność 50 litrów. Litr soli waży ok. 1,2 kg. Zatem beczka soli waży 60 kg netto. Podobno przeciętny Polak spożywa 15 g soli dziennie (tj. 2,5 łyżeczki), choć zalecana dawka wynosi 5 g. 15 g soli spożytej dziennie, to blisko 46 dag miesięcznie, czyli rocznie 5,5 kg. Żyjąc, powiedzmy 75 lat, w ciągu całego życia zjadamy... dobre 410 kg soli. Beczka soli to pikuś! Rachując jak wyżej, wyszło mi, że tzw. przeciętny zjadacz chleba (i soli), w swoim życiu skonsumuje jej w ilości bliskiej... siedmiu beczkom.
Zatem beczkę soli zjadamy średnio w ciągu 11 lat. Ile to jest w czasie "zjeść z kimś beczkę soli"? Okazuje się, że (przynajmniej w obecnych czasach, erze wysoko przetworzonej żywności) to wcale nie wieczność, bo zaledwie 5,5 roku - przyjmując, że jedna i druga osoba jest statystycznym Polakiem :-) .
A nawet jeśli sądzisz, że spożywasz bardzo mało soli, to wiedz, że i tak w Twoim życiu na jednej beczce się nie skończy. Tym bardziej, że chlorek sodu (NaCl), czyli sól, ma wiele zastosowań, o czym za chwilę.
Sól to jedna z najstarszych przypraw, znana od zarania dziejów. Bezcenną właściwością był (i jest) jej dar podnoszenia smakowitości potraw, choć jej właściwości konserwujące były jeszcze ważniejsze. Swego czasu sól, wydobywana z podziemnych złóż, osiągała tak zawrotne ceny, że przez pewien czas była nawet środkiem płatniczym. Prawdopodobnie właśnie z tego okresu wzięło się powiedzenie o „słonych cenach”, a określenie "zjeść z kimś beczkę soli" kojarzyło się niemal z wiecznością.
Dziś sól jest tania i dostępna każdemu, często wręcz nadużywana.
Dawniej służyła w produkcji żywności jako środek konserwujący, lecz obecnie jej zastosowanie ma inne cele, mianowicie:
- sól jest najtańszym dodatkiem spożywczym, który nawet najbardziej niesmaczną potrawę przemieni w coś, co da się przełknąć;
- słone jedzenie wywołuje zwiększone pragnienie, które z kolei napędza konsumpcję wody, soków i napojów, ku uciesze ich wytwórców.
- duże stężenie soli zwiększa ciężar produktu, a tym samym zyski producentów. Perfidne to, ale prawdziwe, niestety.
- w czasie upałów lub silnego pocenia się (np. duży wysiłek fizyczny, uprawianie sportu) najlepszym sposobem na nawodnienie organizmu oraz uzupełnienie soli mineralnych jest skonsumowanie posolonego pomidora i popicie go dwiema szklankami wody. Napoje izotoniczne mogą się schować.
- sól podaje się również w stanach gorączkowych, a także przy rozległych oparzeniach, długotrwałych wymiotach, cukrzycy, przetokach żołądkowych, jelitowych, żółciowych i trzustkowych.
- sól to chlorek sodu, a sód odpowiada za utrzymanie właściwej objętości i ciśnienia krwi, a także za transport składników odżywczych tj.: aminokwasy, cukry i witaminy.
- sól może łagodzić stres i mieć zbawienny wpływ na nasze samopoczucie. Eksperyment na szczurach wykazał, że z sytuacjami stresowymi dużo lepiej radzą sobie te gryzonie, które mają we krwi więcej soli. Zwierzęta, u których zauważono wysoki poziom sodu, miały mniej aktywny ośrodek odpowiedzialny za reakcję stresową. Prawdopodobnie ta zależność wynika z tego, że nadmiar soli w organizmie, także u człowieka powoduje uczucie pragnienia. Z kolei, ta pierwotna potrzeba ułatwia opanowanie stresu, a także kontakty międzyludzkie. Ciekawostką jest też to, że sól odpowiada za zwiększenie poziomu oksytocyny, czyli przekaźnika, który jest wysoki u osób zakochanych.
Sól warzona próżniowa (oczyszczona sól kamienna) nie zawiera mikroelementów występujących w naturalnej soli kamiennej, z kolei jest bardziej słona. Sól jodowana - ze względów zdrowotnych jest sztucznie wzbogacona związkami jodu (zwykle w postaci jodku potasu lub jodanu potasu). Z pewnością świetna do... relaksującej kąpieli :-) .
A jak sól oddziałuje na żywność?
Na przykład wyciąga z nich wodę, dlatego nie należy solić wołowiny przed gotowaniem (lecz w trakcie - wówczas zachowa soczystość i lepszy smak). Jak już wcześniej pisałam, z tego samego powodu dopiero pod sam koniec smażenia solę wątróbkę czy pieczarki, a nawet jajecznicę. Smażąc boczek lub słoninę, należy go od razu nieco posolić, wówczas tłuszcz nie będzie pryskał. Z kolei podczas gotowania warzyw, w tym ziemniaków, dodanie soli do wody, w dużym stopniu zapobiega utracie soli mineralnych. Tak więc należy najpierw doprowadzić do wrzenia posoloną wodę, dodać odrobinę oleju/masła (tłuszcz ochroni przed rozpadem witaminę A) i dopiero wtedy włożyć warzywa. Ale są wyjątki - warzywa strączkowe (groch, soja, fasola, bób) należy solić tuż przed końcem gotowania. Posolone na początku, mimo długiego gotowania, pozostaną twarde.
A zupy? Większość zup należy solić mniej więcej na jedną trzecią czasu przed zakończeniem gotowania. Za to rosół należy solić mniej więcej w jednej trzeciej po rozpoczęciu gotowania (podobno posolenie na początku powoduje, że wtedy staje się nieco mętny).
Sól ma także zdolność niwelowania goryczki występującej u niektórych warzyw (ogórki, brukselka, oberżyna).
Szczypta soli wydobędzie zapach z gotujących się jabłek oraz szybko je zmiękczy. Sól znajduje zastosowanie także w odkwaszaniu kwaśnych owoców, co pozwala jednocześnie na użycie mniejszej ilości cukru. Ponadto utrzymuje świeżość mleka, jak i przyśpiesza ubijanie śmietany i białek na krem. Wzmocni smak czekolady w kremach do tortów.
W czym znajduje się sól? Otóż, nie tylko w solniczce :-) . Soli jest tak dużo w pożywieniu, że moglibyśmy całkowicie zrezygnować z dosalania potraw. Jest w wodzie, wędlinach, warzywach, kostkach rosołowych zupkach z paczki, owocach, konserwach, słonych przekąskach, frytkach, a nawet ciastkach itd. To w zupełności wystarczy dla naszego organizmu. Dlatego nie powinniśmy dosalać gotowych potraw, tym bardziej, że sól w wielu wypadkach, można zastąpić przyprawami ziołowymi (pietruszka, koperek, rozmaryn, lubczyk, właściwie wszystkie świeże i suszone zioła.
O odżywianiu prowadzącym do zmniejszenia spożycia soli kuchennej poczytaj tutaj.
Oprócz zastosowań kulinarnych sól kuchenna znajduje wiele innych zastosowań. Zanim je przedstawię, wyjaśnię jak zdjęcie muszelek z początku posta ma się do dzisiejszego tematu.
Ano, ma się tak:
Nawilżacz ozdobny do kwiatów - chyba każdy ma jakieś muszelki znad morza? |
Ale... po pewnym czasie zauważyłam w pojemniku z wodą, oprócz obecności martwej natury (muszelek), że zaczęła mi się rozwijać żywa flora (zielone glony). Mycie muszelek było uciążliwe i nie przynosiło efektów - glon powracał. Pomógłby ocet, ale się nie nadawał, bo: nie pachnie ładnie, wietrzeje, no i przyprawiłby muszelki o osteoporozę :-) . A więc co? Ano sól! Odtąd wymieniając wodę, dosypuję do pudełka małą łyżeczkę soli - muszelki myślą, że są w morzu, a glon się odtąd nie namnaża. To taki mój mały wkład w wielorakie wykorzystanie soli kuchennej :-) .
A teraz o innych zastosowaniach soli:
Sól kuchenna w połączeniu z sokiem z cytryny działa ze zdwojoną mocą. Jest doskonałym środkiem: czyszczącym, odkażającym, ściernym, dezynfekującym i antyseptycznym.
Szyby pokryte szronem - przetarte gąbką zwilżoną w słonej wodzie nie zamarzną nawet przy bardzo niskich temperaturach. Pamiętajmy, aby po myciu wypolerować okna zmiętą gazetą. Z metody tej możemy korzystać także podczas czyszczenia szyb samochodowych, zwłaszcza zimą.
Termofor - dodatek soli spowoduje, że woda będzie wolniej stygła, a termofor dłużej będzie Cię rozgrzewał.
Kosze wiklinowe - najlepiej czyścić wodą z solą. Słomiana mata - aby uchronić matę przed kruszeniem i łamaniem, warto spryskać ją od czasu do czasu słoną wodą.
Zasłonka prysznicowa - zeschniętych plam można pozbyć się przy pomocy słonej wody (3 łyżki stołowe na jeden litr). Potem należy dobrze wypłukać zasłony.
Przypalone naczynia - łatwo pozbyć się spalenizny, gotując słoną wodę w przypalonym naczyniu (1 stołowa łyżka na każde 0,5 litra wody).
Przypalony garnek emaliowany - do przypalonego emaliowanego garnka wlać trochę wody, wsypać łyżkę soli i pozostawić na całą noc, a następnie podgrzać na ogniu i zagotować. Spalenizna sama odejdzie.
Żeliwna patelnia - najlepiej czyścić na sucho, używając soli i papierowych ręczników.
Usuwanie nieprzyjemnych zapachów - zapachu po rybie czy cebuli pozbędziesz się, pozostawiając naczynie przez kilka minut w słonej wodzie. Będzie błyszczące i czyste. Natomiast ręce przesiąknięte zapachem cebuli natrzyj solą i płucz w zimnej wodzie.
Oczyszczenie jarzyn z... robaków - włóż je na kilka minut do osolonej wody.
Domowe plamy - w większości wypadków skutkuje obfite posypanie solą i pozostawienie na kilkanaście minut.
Ha! Ja kamienie znad morza swego czasu namiętnie przywoziłam. i też trzymałam je w wodzie, bo wiadomo, mokre ładniejsze. A ta woda jakoś tak się psuła. Muszę sobie zapamiętać, żeby następnym razem ją posolić.
OdpowiedzUsuńa dlaczego nie wierzysz, że w słonej wodzie kwiaty dłużej stoją? Może to procesom gnilnym zapobiega?
Co prawda, są morskie rośliny, które żyją w słonej wodzie. Ale kwiaty? A dlaczego mówi się o szkodliwości sypania chodników czy jezdni solą w czasie zimy? Bo szkodzi drzewom i krzewom, więc tym torem idąc - z tego powodu powątpiewam w skuteczność takiego zastosowania soli. Ale zbadam temat i dam znać :-). Pozdrawiam
UsuńSzkodzi rosnącym roślinom, a kwiaty w wazonie to już właściwie nie żyją, chyba.:(
UsuńSprawdzę, jak nie zapomnę, Dzień Kobiet tuż, tuż, jakieś kwiecie otrzymam. Roztwór nie może być mocny, ale jaki właściwie? Może się orientujesz?
Spróbuj z malutką szczyptą na wazon, bo jeśli zastosować odwrotną metodę (dodać cukier), to także jest to niewielka ilość (mniej niż pół łyżeczki). Też się szykowałam na Dzień Kobiet, ale chyba się nie odważę - poczekam na kwiatki z łąki :-). Pozdrawiam
Usuń