Składniki na placuszki (proporcja na 4 osoby):
- 2 jaja
- 3 łyżki cukru
- 1 szklanka gęstej kwaśnej śmietany (może być też jogurt, kefir lub maślanka)
- pół szklanki mleka
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 banan (pokrojony w plasterki grubości ok. 0,7 cm)
- 1 duże jabłko (pokrojone w nieduże plasterki o grubości ok. 0,5 cm)
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Potrzebny sprzęt:
- garnek o pojemności 1,5-2 litrów
- sitko do przesiania mąki
- mikser z końcówkami do ubijania
- łyżka
- patelnia
Podałam składniki wg kolejności w jakiej ich użyłam. Banan nie powinien być pokrojony cieniej, gdyż zaniknie jego wyrazistość. Jabłko (obrane ze skórki) odruchowo pokroiłam na ćwiartki, a ćwiartki w poprzek na plasterki. W ten sposób wielkością przypominały kawałki banana. Fajnie smakowało, gdy w jednym placuszku znalazły się oba - jabłko i banan.
Ciasto, po przyrządzeniu (o czym niżej), jest dość gęste i trochę ciężkie, zatem ma tendencję do kapania (co widać na zdjęciu). Dlatego najwygodniej było mi kłaść placuszki z takiej ilości ciasta, którą nabrałam dużą łyżką stołową.
Smażąc trzeba uważać, by placuszki nie zetknęły się ze sobą, bo się skleją i trzeba będzie je razem jednocześnie odwrócić. Poniższe zdjęcia są relacją z mojego pierwszego smażenia:
Placuszki na kwaśnej śmietanie z plasterkami banana i jabłka - I faza smażenia (na niedużym ogniu) |
Placuszki na kwaśnej śmietanie - smażenie z drugiej strony (na niedużym ogniu) |
- ubić mikserem jajka z cukrem
- dodać kwaśną śmietanę (ja akurat dałam pół na pół - kwaśną śmietanę i maślankę
- odmierzyć mąkę, dodać proszek i sodę, trochę wmieszać
- dodając mąkę do jajek należy ją przesiać (to zawsze podnosi pulchność)
- mikserem zmieszać składniki
- przepłukać mlekiem kubek po kwaśnej śmietanie i wlać do ciasta
- jeszcze chwilę mieszać (mikserem) ciasto, żeby nie było grudek
- pokroić jabłko i banana na talarki - dodać do ciasta
Ciasto nadaje się od razu do smażenia, ale z doświadczenia wiem, że gdy trochę postoi, wówczas mąka spęcznieje i ciasto jest lepsze. Z tego powodu, można przygotować je zawczasu i smażyć w dogodnym momencie. Placuszki smażyłam na oleju rzepakowym - trzeba go nalać tyle, żeby pokrył całe dno - żadne placki czy racuchy nie pieką się dobrze na suchej patelni! Po usmażeniu moje placuszki nie były tłuste, ale jeśli zachodziłoby takie podejrzenie - można je odsączyć na ręczniku papierowym (robię tak np. z plackami ziemniaczanymi).
Gotowe placuszki na kwaśnej śmietanie posypane cukrem pudrem |
Przepis został przez wszystkich jednogłośnie zaakceptowany i od razu osiągnął wysoką pozycję. Mam wrażenie, że będę miała ochotę na placuszki znacznie częściej niż na racuchy drożdżowe, po których czasem miewam zgagę. Zwłaszcza, że zęby się od nich nie psują :-D .
A gdyby zabrakło w cieście kawałków banana i jabłka, wówczas usmażone placuszki polecam posmarować dżemem. PyCHA!
Placuszki na kwaśnej śmietanie - pychotka! |
Na taki obiad z pewnością będę miała ochotę przynajmniej 4 razy w roku.
No, bo jeszcze są naleśniki, omlety, racuchy drożdżowe, placki ziemniaczane...
49.600
...ale smakowicie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńMożesz mi wierzyć, smakowały wybornie. A wybredna jestem :-) Pozdrawiam
UsuńZrobiłam wczoraj, wyszły wyśmienite. Znikły w przeciągu godziny. Zrobiłam też rogaliki z twojego przepisu były również bardzo udane. Dziekuję za inspirację.:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam się na przyszłość :-). Mam nadzieję, że przed świętami zdążę jeszcze podać jakieś przepisy na ciasta - na razie optuję za "Kokosowym cudem". Pozdrawiam
UsuńNa sam widok człowiek robi się głodny... Dobrze, że wiem, jak smakują, bo inaczej pewnie jeszcze dzisiaj wzięłabym się za smażenie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem po obiedzie, ale coś mi mówi, że dałabym radę wciągnąć przynajmniej kilka :-)
Usuńwitam . szczerze srednie te placuszki .
OdpowiedzUsuńZa to u mnie przebiły racuchy drożdżowe. Ach, chyba w piątek znowu je zrobię :-)
UsuńRewelacja, zrobiłam na maślance, musiałam dodać troszkę więcej mąki i jeszcze mojego ulubionego cukru wanilinowego.
OdpowiedzUsuńPo usmażeniu posypałam cukrem pudrem zmieszanym z cynamonem, mniammm!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cieszę się bardzo! Pozdrawiam
UsuńDziś rano, w związku z tłustym czwartkiem akurat naszła mnie ochota na takie śniadanko:) Nie miałam sody, ale i bez niej są pyszne. Dałam cały kubek śmietany 18%, bez kefiru, czy maślanki. Następnym razem też tak zrobię, ale zamiast mleka dam pół szklanki wody gazowanej, pewnie będą lżejsze. Robiłam nieraz placki z jabłkami, ale zawsze na wyczucie, więc różnie to bywało. No i zawsze oszczędnie dawałam olej, bo przecież niezdrowy. Ale co komu po przypalonych plackach! Lepiej dać więcej tego oleju i osączyć. Tak się rozwodzę nad tymi placuszkami, ale to akurat małe piwo. Zamierzam wypróbować wszystkie twoje przepisy, bo nigdy nie widziałam - a żyję już trochę na tym świecie i mnóstwo różnych przepisów czytałam - tak precyzyjnych opisów. To nie są przepisy, to są prawdziwe receptury! Staranność, z jaką je opisujesz sprawia, że jesteś pierwszą osobą (nie żartuję), od której uczę się gotować. Jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi miło :-) A największą satysfakcję mam z tego, że wiele osób wprowadza moje przepisy w życie i... dorzuca coś od siebie, dostosowuje do własnym upodobań, a czasem i możliwości. Bo prawda jest taka, że zawsze można upitrasić coś dobrego :-)
UsuńCiekawie to pani opisała co sprawia że człowiekowi nawet z brakiem chęci do życia pojawia się uśmiech na twarzy i chęć do zrobienia tych przepięknie opisanych racuszków.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, na 6+ (w skali do 6) racuszki i tak samo za sposób w jaki pani to opisała. Dziękuję za pozytywną energię 😗. Pozdrawiam serdecznie jeżeli Pani to jeszcze przeczyta ☺️ ...
Trochę późno (dopiero teraz), ale przeczytałam. Dużo uśmiechu życzę :-) Dziękuję i pozdrawiam!
Usuń