No, proszę! Ledwo wrzesień się zaczął, a już możemy przestać gdybać o ociepleniu klimatu. Wiatr za oknem huczy, zimno jak diabli nawet w domu - czas więc uzupełniać energię na przetrwanie ciężkich czasów. Mizeria, surówka, lekkie jedzonko, jak upalnym latem przystało? Brr, odpada - organizm dopomina się o konkrety. No, to proponuję dziś trzy wersje misz masz z fasolką, którą uwielbiam, ale będzie ona stanowiła tylko składnik dań bardziej kalorycznych, w sam raz na aktualne warunki atmosferyczne. Mój żołądek jest chyba meteoropatą i zdecydowanie żąda dostosowania menu do temperatury oraz stanu zachmurzenia, o porze roku nie mówiąc. Aktualnie informuje mnie, że nadciąga zima, a więc będzie ciężko, czyli musi być bardziej suto. Poglądy mojego żołądka podzielają również pozostałe żołądki w moim domu :-).
Kombinacja 1
Makaron z fasolką oraz boczkiem przesmażonym z cebulką
Makaron z fasolką oraz boczkiem przesmażonym z cebulką |
Jesienią i zimą kawałki ładnego boczku powinny być zawsze pod ręką. W celach kulinarnych najczęściej kupuję boczek świeży, nie wędzony (ponoć obróbka cieplna typu grill czy smażenie niezbyt dobrze służy produktom wędzonym), dzielę go na porcje (ok. 10 x 10 cm) i zamrażam. Nawet w nagłej potrzebie tak przygotowany boczek da się szybko przysposobić - po kilkunastu minutach w temperaturze pokojowej można go już kroić na plasterki).
A więc kroję boczek na 3-4 paski, a następnie na plasterki (ok. 2,5 x 3 cm) i smażę z pokrojoną cebulą najpierw na niewielkiej ilości oleju, a potem dodaję margarynę (produkt tak bardzo przez Was krytykowany, który jednak mnie odpowiada. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by dodać inny, bardziej zdrowy tłuszcz. W każdym razie bez tłuszczu się nie da). Przyprawiam curry, solą i ewentualnie pieprzem (przyprawy wg upodobania).
Fasolkę (tutaj zielona fasolka mrożona) gotuję przez kilkanaście minut w niewielkiej ilości lekko posolonej wody (pod przykryciem, bo szybciej). Makaron w ilości ok. 10 dag (surowego) na osobę gotuję w trakcie smażenia lub wcześniej, pilnując by czasem się nie rozgotował.
Ot i cała filozofia.
Makaron z fasolką oraz boczkiem przesmażonym z cebulką |
Kombinacja 2.
Ziemniaki ze smażoną kiełbasą, cebulą, fasolką i cukinią
Ziemniaki ze smażoną kiełbasą, cebulą, fasolką i cukinią |
Ziemniaki mogą być wczorajsze (tutaj purée). Usmażyłam kiełbasę pokrojoną w słupki i przyprawiłam curry, dodałam trochę cebuli oraz pokrojoną w dość duże kawałki (2,5 - 3 cm) cukinię, która ma delikatny smak i jest dobrym wypełniaczem :-). Następnie dodałam ugotowaną fasolkę, wyłożyłam na ziemniaki i mniam !
Ziemniaki ze smażoną kiełbasą, cebulą, fasolką i cukinią |
Kombinacja 3.
Zapiekanka z makaronu, smażonej kiełbasy z cebulą (i przecierem pomidorowym), fasolką i żółtym serem.
Do ww składników można dodać także pieczarki lub cokolwiek innego, co jest pod ręką i pasuje do kompozycji. Z kolei przecier pomidorowy (tu w niewielkiej ilości) nie jest konieczny.
Zapiekanka z makaronu, smażonej kiełbasy z cebulą i przecierem pomidorowym, fasolką i żółtym serem. |
Zapiekanka z makaronu, smażonej kiełbasy z cebulą , fasolką i żółtym serem. |
Zapiekanka z makaronu, smażonej kiełbasy z cebulą, fasolką i żółtym serem. |
To smacznego! Kończę, bo coś głodna się zrobiłam. I nerwowa w związku z tym ;-P .
Dla porządku dodam tylko, że tego typu dania serwuję ok. 20 razy w roku. Wybór wersji zależy od posiadanych składników oraz aktualnej weny. Spróbuj i Ty wykombinować coś smakowitego kierując się własnym wyczuciem (instynktem, intuicją). Powodzenia!
A komu zimno, zachęcam do obejrzenia zdjęć pięknej i rzadkiej ważki, szablaka wędrownego, który przylatuje do nas z południa Europy i zechciał mi pozować :-).
Albo lepiej kliknij w brzuszek Pajacyka.
Akurat dostałam torbę zieloniutkiej fasolki :) Nie wiem tylko, od którego przepisu zacząć :)
OdpowiedzUsuńRzuć monetą albo lepiej zajrzyj do lodówki - może jej zawartość zainspiruje Cię do stworzenia nowego dania? Grunt to chęci i intuicja :-)
Usuń