Założenia ogólne były takie, że:
- zostaną zakupione dwie nieduże kanapy, a nie tzw. zestaw wypoczynkowy z fotelami i będą ustawione - nie wzdłuż ścian, ale pod kątem około 40 stopni
- ława ma być na kółkach, aby łatwo było można ją przemieszczać (wygoda użytkowania i sprzątania)
- maksymalnie jak się da, zostanie wykorzystana stara meblościanka (kolor i jakość okleiny bardzo mi odpowiadała). I faktycznie - z nadstawek i szafy powstały: trójkątna komoda za sofą Klobo, biurko i półka nad biurkiem. Dolna część, po drobnej renowacji, nadal służy jako niemal jedyne umeblowanie pokoju
- obie strefy pokoju zostaną wyraźnie oddzielone, strefa do pracy będzie przy oknie, a strefa do wypoczynku będzie zapraszać już od wejścia do pokoju
- kwestia kosztów - zakupy związane z gruntownym wyremontowaniem pokoju (m. in. gipsowanie ścian i sufitu, odnowienie podłogi) oraz z nowym wyposażeniem (kanapy, ława, parawan, dywan, wiszący regał, komódka z szufladami, jako zasobnik biurka, dekoracje itp., musiały zmieścić się w kwocie ok. 5 tysięcy zł. Stąd konieczność, ale i chęć zrobienia niemal wszystkiego we własnym zakresie
- sposób aranżacji - miałam wolną rękę.
Ten proces poszukiwania był trochę jak film, którego zakończenie dla mnie samej było zagadką. Kumulacja tego wszystkiego co obejrzałam, skonfrontowałam ze swoim ego, przetrawiłam i odrzuciłam, pozwoliła mi na nowo odkryć siebie, dokładniej zrozumieć co mi odpowiada.
Ponieważ najbardziej relaksuję się nad morzem, zdecydowałam, że na ścianie chciałabym mieć fototapetę (lub obraz) przedstawiającą plażę. Liczyłam na to, że taka panorama powiększy mój pokój, doda przestrzeni, omami zmysły i możliwe, że nawet poczuję zapach morza.
Rozpoczęłam więc poszukiwania tej jedynej, która do mnie "przemówi". Przysięgam, obejrzałam w internecie kilka tysięcy fototapet i obrazów. Spodobało mi się kilka, ale gdy na Allegro zobaczyłam TĘ, byłam już pewna, że właśnie o to mi chodziło. I wtedy, lawinowo, niemal błyskawicznie narodził się wreszcie pomysł na całość. Przedstawiam zatem moją oazę spokoju:
Widok
od strony parawanu: odmieniona, dzięki pokrowcowi sofa Klobo. Za nią, w
narożniku kryje się spora komoda, do tego stopnia niewidoczna, że nikt
nie zwraca na nią uwagi. |
Oto, co wykorzystałam do urządzenia tego wnętrza:
- dwuosobowa sofa Karlstad z pokryciem Sivik beżowy (1300 zł, pokrycie jest obecnie niedostępne, ale dziś wybrałabym pokrycie Lindo beżowy)
- kanapka Klobo (350 zł), dla której uszyłam pokrowiec z narzuty Bomull w kolorze naturalnym (ok. 26 zł, lecz niestety ten kolor jest już niedostępny)
- prostokątny stolik Lack w okleinie brzozowej (70 zł), który porusza się na kółkach Rill (40 zł)
- lampa z kloszem Orgel (20 zł) wykonana z papieru czerpanego zwisa nad ławą
- parawan (ścianka działowa IKEA PS PLANK - 400 zł) wykonany z liści bananowca, liści palmowych, trawy morskiej i włókna kokosowego. Jego wysokość (ok. 162 cm stała się wyznacznikiem maksymalnej wysokości, na jakiej powieszono obrazy czy regał
- lampki Glansa (130 zł) - dają miłe światło (LED), można je dowolnie ułożyć na blacie, podłodze, w wazonie lub rozwiesić (np. na parawanie). Zaznaczam, że mam wielki sentyment do lampek choinkowych :-)
- fototapetę papierową wyszukaną na Allegro (ok. 150 zł z przesyłką) - dzięki niej mój taras nabrał przestrzeni i klimatu plażowego
- ramę aluminiową 60 x 80 cm (60 zł) do oprawienia reprodukcji
- reprodukcję "Łódź portowa" David Briggs (40 zł)
- dywan 160 x 220 cm beżowy z jasno- i ciemnobrązowym wzorem (kupiony w Leroy Merlin, cena ok. 450 zł)
- farby do ścian firmy Dekoral : "słodka gruszka" i "soczysta papaja"
- poduszki na kanapie Karlstad - pokrowce są uszyte z materiałów IKEA (Minna ciemnobrązowy 20 zł/ mb, Lenda beżowy 16 zł/ mb, naturalny z resztek narzuty, z której wcześniej uszyłam pokrowiec na Klobo); wymiary poduszek są takie same, jak tych z IKEA.
- poduszki na kanapie Klobo są dwustronne (wym. 40 x 40 cm), strona w tonacji beżowej nawiązuje do sąsiedniej kanapy, natomiast druga - do wiszącego nad Klobo obrazu:
Poduszka z prawej powtarza charakterystyczne elementy obrazu, natomiast ta z lewej jest abstrakcyjną wariacją na temat obrazu, która zresztą bardziej mi się udała. |
- osłonka na doniczkę z zamioculcas - uszyłam ją z materiału Lenda biały i beżowy (początkowo zszywałam kawałki materiałów żeby zrobić bieżnik na ławę, ale rozmyśliłam się i właśnie tak wykorzystałam materiał)
- pokrowiec na taboret, na którym zwykle stawiam kwiat, umieszczony za kanapami został uszyty z materiału Bomull. Czy coś tu nie przypomina budowli z piasku? W ten sposób "wciągnęłam" plażę do pokoju
Ten motyw "ząbków" wykorzystałam również szyjąc osłonki na podstawki doniczek |
- kanapy są ustawione pod kątem ok. 40 stopni względem widoku na plażę, dlatego za Klobo powstała trójkątna przestrzeń. Tam właśnie została zbudowana komoda otwierana od góry. Jest niemal niewidoczna, a jednocześnie bardzo pojemna. Przechowuję w niej m. in. rzeczy posezonowe
...a
tam zamiast tradycyjnego telewizora wisi abstrakcyjny obraz. Poniżej
stare szafki segmentowe (naturalna okleina jasny dąb), odnowione przez
pomalowanie blatów, boków i krawędzi drzwiczek. |
Mój "taras przy plaży" zajmuje ok. 2/3 pokoju, lecz to nie wszystko. Na zdjęciu drugim widać parawan, przez którego szpary przedziera się słońce wpadające przez okno. O tym, co jest za parawanem opowiem innym razem. Jest tam drugie moje "królestwo", ale zupełnie innego rodzaju.
nie gniewaj się, ale no nie masz talentu dekoratorskiego:/ to jest po prostu słabe. Choć efekt osiągnęłaś - tobie się podoba.
OdpowiedzUsuńNie jest tak źle ze mną :-D . Właśnie dowiedziałam się, że otrzymałam wyróżnienie w konkursie IKEA i Domosfera.pl http://www.domosfera.pl/wnetrza/56,115586,12722526,Wyroznienie__Pokrowce,,6.htm
UsuńJak wiadomo, jednemu podoba się to, drugiemu coś innego. I bardzo dobrze!
Nie gniewam się :-). Każdy ma inny gust i budżet - mój wynosił zaledwie 5 tys. PLN na wszystko, łącznie z materiałami budowlanymi (gips, farby, lakier itd.). Za te pieniądze - jestem po prostu zachwycona osiągniętym efektem.
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba. Bardzo fajna aranżacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za uznanie i również pozdrawiam serdecznie.
UsuńMi też się podoba
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się! Pozdrawiam
Usuńcałkiem fajne do odpoczynku, choc kolor za meblosciana nie "mój" :)
OdpowiedzUsuńKolor(soczysta papaja)jest trochę trudny do jednoznacznego określenia (zmienia się w zależności od oświetlenia), ale potrzebowałam jego energii. Dziękuję za opinię i pozdrawiam
Usuńbardzo pomysłowo, jak na 5tys.PLN wręcz rewelacyjnie!! szczerze gratuluję, mimo że sama wolę nieco inne klimaty:)kolor "soczysta gruszka" bardzo pasuje do Twojego wnętrza.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Bardzo lubię mój pokój. Zwłaszcza teraz, gdy na dworze zimno i ponuro - u mnie trwa słoneczne lato! Pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietny ten parawan :) i bardzo ładna kolorystyka, rzeczywiście plażowa;)
OdpowiedzUsuń