piątek, 2 listopada 2012
ta niePEWNOŚĆ
już jest to stulecie następnego nie będzie lecz czy to ta dekada nadejdzie rok po którym nie powitam nowego pora roku która się nie dokończy miesiąc po którym kolejny nie będzie się liczył i wstanie dzień bez następnego świtu albo noc bez następnego zachodu słońca czy będzie padać deszcz i czy przestanie czy przywita mnie piękna pogoda która pozostanie niezmienna wybije godzina niepełna pełna minut ostatnich długa sekunda ta naprawdę bez kolejnego oddechu a ona ona szybko i cicho podejdzie we śnie by mnie nie zbudzić czy raczej będę widzieć z oddali jak bliża się przemilczając nieme pytanie czy przywoła bym już podeszła troskliwa czy oschła czy będę syta bo wszystko już miałam spragniona aby już się stała bo więcej to nadto czy będę
błagać by spóźniła się choćby chwilę czy zmęczona zamknę oczy śniąc ostatni raz zbolała cierpiąca łaknąca ostatecznego zakończenia czy ciągle będę w połowie drogi pragnąc zostać jeszcze i jeszcze czy będę spokojna jakbym wychodziła na chwilę do drugiego pokoju czy pożegna mnie ktoś czy nikt nie zauważy nawet choć to ostatnia chwila na uścisk ręki czy umrę naprawdę jeśli nigdy nie wspominana czy pozostanę żywa w czyjejś pamięci to tak jakbym żyła nadal witając jak zwykle kolejny dzień
i mogła ukończyć nieukończone
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz